Białoruski prezydent powiedział na spotkaniu z robotnikami w Swietłogorsku, że podczas rozmów z nim Rosjanie sugerują, że Białoruś może otrzymać surowce energetyczne po niższej cenie, jeśli zgodzi się na integrację z Rosją. Kilka dni temu rzecznik Kremla zaprzeczał, że padła taka propozycja.

Jak podaje portal Tut.by, powołując się na służbę prasową białoruskiego prezydenta, Aleksandr Łukaszenko skarżył się na spotkaniu w Swietłogorsku w obwodzie homelskim, że oskarża się go o przeciwstawianie się integracji z Rosją, mimo iż był on jej pomysłodawcą. Jednocześnie wyjaśnił, co rozumie pod pojęciem integracji – według niego to integracja gospodarcza przy równych cenach oraz swoboda przemieszczania się. “Emerytury, rozliczenia – wszystko jak w jednym kraju. Zrobiliśmy to” – przekonywał Łukaszenko. Jednocześnie wskazał, że na Białoruś wywiera się presję gospodarczą. “Już mówią: wejdźcie do Rosji, wtedy dostarczymy wam części zamienne, będą inne ceny na ropę i gaz”.

Łukaszenko powtarzał, że nie będzie ostatnim prezydentem Białorusi. “Myślcie, co będziecie robić po mnie. Ale nawet jeśli nie będę prezydentem, będę walczył o to, aby nasza Białoruś na tym skrawku ziemi pozostała suwerenna i niezależna. To jest nie tylko dla nas – to dla naszych dzieci. Będą jeszcze mieszkać w tym kraju. Sprawa niezależności to nie tylko dobre życie. Może będziemy żyć gorzej. Nie będziemy – nie martwcie się. Te dni minęły. Ale będziemy żyć na naszej ziemi, po swojemu, wybierać swoich prezydentów, tworzyć rząd i tworzyć własne warunki życia dla naszych ludzi. Nigdy nie będą nas poganiać, będziemy realizować swoją politykę zagraniczną i wewnętrzną, ale nie ze szkodą dla naszych sąsiadów i ze szkodą dla naszych bratnich Rosjan” – wyjaśniał białoruski prezydent.

Łukaszenko ujawnił, że podczas niedawnych rozmów w Soczi Władimir Putin martwił się, że Białoruś będzie musiała kupować ropę naftową w innych krajach po cenie wyższej niż rosyjska. Białoruski prezydent miał mu odpowiedzieć, że Białoruś będzie tak robić, “by każdego roku 31 grudnia nie padać na kolana”.

Białoruski przywódca stwierdził, że rozmowy o integracji z Rosją będą kontynuowane, ale nie będą one dotyczyć integracji politycznej a jedynie gospodarczej.

Prezydent Białorusi zagroził także, że jeśli Rosja nie będzie dostarczać uzgodnionej ilości ropy naftowej, co według niego zdarzyło się już w styczniu br., Białoruś zacznie pobierać potrzebny surowiec z ropy przesyłanej tranzytem na zachód rurociągiem “Przyjaźń”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej zaprzeczał doniesieniom o propozycji zjednoczenia Rosji i Białorusi.

Spekulacje na temat zjednoczenia się tych dwóch państw odżyły w 2018 roku  po tym, gdy premier Rosji Dmitrij Miedwiediew uzależnił pomoc gospodarczą da Białorusi od pogłębienia integracji zgodnie z umową o utworzeniu państwa związkowego z 1999 roku.

Kresy.pl / tut.by

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply