Przywódca Białorusi wprowadził kolejne ograniczenia dla osób posiadających obywatelstwo innego kraju. Może ono być podstawą odmowy przyjęcia do milicji. Ale nie musi.
Przywódca Białorusi Aleksander Łukaszenka podpisał dekret nr 353, który wprowadza nowe uregulowania prawcy funkcjonariuszy organów spraw wewnętrznych tego państwa, podała prezydencka służba prasowa. W szczególności, zgodnie z dokumentem nabycie obywatelstwa innego państwa może być podstawą odmowy przyjęcia do służby w milicji lub zwolnienia z niej, podał portal Nastojaszczeje Wriemia.
„Zmiany mają na celu zwiększenie efektywności obsady organów spraw wewnętrznych, poprawę ochrony prawnej i socjalnej pracowników” – wytłumaczyła służba prasowa Łukaszenki.
Dekret wprowadza zmiany w szeregu aktów prawnych. Teraz dokument pozwala organom spraw wewnętrznych tworzyć własne kluby wojskowo-patriotyczne. Wcześniej takie pozwolenie posiadało Ministerstwo Obrony Narodowej i Wojska Wewnętrzne MSW, zauważa Mediazona.Belarus.
Jak wynika z informacji portalu posiadanie drugiego obywatelstwa może, ale nie musi być przeszkodą w służbie w białoruskiej milicji. Można przypuszczać, że w grę wchodzi kwestia obywateli rosyjskich. Białoruś tworzy z Rosją konfederalne Państwo Związkowe, rosyjscy obywatele z różnych struktur anagażowali się już w działanie białoruskiego aparatu bezpieczeństwa.
Brak jednoznacznego potwierdzenia pogłosek, iż rosyjscy funkconariusze brali udział w tłumieniu protestów ulicznych w 2020 r., natomiast to właśnie Białoruś przyjęła najmników grupy Wangera, po rebelii jej założyciela Jewgienija Prigożyna w 2023 r. Najemnicy brali potem udział w szkoleniu białoruskich żołnierzy. Mieli brać także udział w tworzeniu analogicznej, białoruskiej prywatnej kompanii wojskowej.
currenttime.tv/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!