Wiceprezydent USA Mike Pence wystąpił w poniedziałek na konferencji kontrowersyjnej organizacji American Israel Public Affairs Committee (AIPAC), na której zaatakował lidera prawyborów prezydenckich Partii Demokratycznej Berniego Sandersa sugerując, że wspiera on „wrogów Izraela”.

Jak podaje The Jerusalem Post, Pence przypominał o decyzji Donalda Trumpa o przeniesieniu ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy a także o uznaniu suwerenności Izraela nad Wzgórzami Golan. Jednocześnie zaatakował demokratycznego senatora Berniego Sandersa. „Dzisiaj wiodący kandydat do nominacji prezydenckiej partii Harry’ego Trumana otwarcie i wielokrotnie atakuje Izrael jako rasistowskie państwo i zniesławia AIPAC jako +platformę bigoterii+” – mówił wiceprezydent USA.

Według portalu Middle East Monitor Pence niezgodnie z prawdą zarzucił Sandersowi, że wspiera kierowany przez Palestyńczyków ruch bojkotu Izraela BDS. Przypomniał, że Sanders odmówił uczestnictwa w tej samej konferencji AIPAC. „Nie można pozwolić, by ci, którzy stoją po stronie wrogów Izraela, nazywali się przyjaciółmi Izraela. Bojkotowanie i oczernianie Izraela jest złe. Bojkotowanie i oczernianie AIPAC złe” – twierdził wiceprezydent USA. Jak podaje Middle East Monitor, Pence porównał też antysyjonizm z antysemityzmem.

PRZECZYTAJ: AIPAC – żydowska potęga w Waszyngtonie

Amerykański wiceprezydent przekonywał o konieczności reelekcji Donalda Trumpa. „Mówię z głębi serca, musimy zapewnić, że najbardziej proizraelski prezydent w historii nie zostanie zastąpiony przez najbardziej antyizraelskiego prezydenta w historii tego kraju. Właśnie dlatego potrzebujemy jeszcze czterech lat prezydenta Donalda Trumpa w Białym Domu”. – mówił Pence.

Bernie Sanders w niedzielę naa Twitterze tłumaczył, dlaczego nie weźmie udziału w konferencji AIPAC. „Izraelczycy mają prawo żyć w pokoju i bezpieczeństwie. Podobnie jak naród palestyński. Wciąż jestem zaniepokojony, że AIPAC zapewnia platformę liderom, którzy wyrażają bigoterię i sprzeciwiają się podstawowym prawom Palestyńczyków. Z tego powodu nie wezmę udziału w ich konferencji” – napisał Sanders.

Sanders pochodzi z rodziny o żydowskich korzeniach. Sam przez jako ochotnik spędził kilka miesięcy w 1963 roku w kibucu w północnym Izraelu. Jak sam twierdzi, jego poparcie dla Palestyńczyków wynika m.in. cierpień, jakie Żydzi doznali w historii.

CZYTAJ TAKŻE: Bernie Sanders – wyzwanie dla starej Ameryki

Kresy.pl / middleeastmonitor.com / jpost.com

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz