Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) stwierdziła, że interwencja wojskowa w sytuacji w Nigrze może być stosowana tylko w ostateczności, ale nie wykluczyła jej.
„Możliwość interwencji wojskowej jest ostatnią rozważaną opcją. To ostateczność, do której sięgniemy, ale musimy przygotować się na taką możliwą sytuację” – powiedział Abdulfatar Musa, który nadzoruje sprawy polityczne i bezpieczeństwa w ramach ECOWAS. Jego słowa przytoczyła za „Le Figaro” agencja informacyjna Interfax.
ECOWAS już wcześniej zapowiedział wprowadzenie wobec Nigru sankcji w postaci zakazu relacji handlowych i finansowych z tym krajem, dając wojskowym, którzy obalili w zeszłym tygodniu prezydenta i rząd kraju, tydzień na przywrócenie poprzednich władz.
Podkreślić jednak należy, że interwencja taka może być wysoce ryzykowna. Dwa spośród 15 państw członkowskich ECOWAS, sasiądujące z Nigrem Mali i Burkina Faso zadeklarowały już, że „jakakolwiek interwencja wojskowa przeciwko Nigrowi byłaby równoznaczna z wypowiedzeniem wojny” im samym.
Zarówno w Mali, jak i w Burkina Faso również rządzą wojskowi, którzy objęli władzę na skutek przewrotów przeprowadzonych w 2021 i 2022 r.
26 lipca administracja prezydenta Nigru poinformowała, że członkowie elitarnej jednostki gwardii biorą udział w „demonstracji antyrepublikańskiej”, a agencje informacyjne poinformowały, że prezydent Mohamed Bazoum był przetrzymywany przez buntowników w pałacu prezydenckim.
Tłum zwolenników Bazouma próbował dotrzeć do pałacu, ale został rozpędzony przez puczystów strzałami w powietrze. Armia deklarowała początkowo pobilizację sił przeciwko puczystom. W dniach po zamachu na ulicach stolicy pojawili się zwolennicy zamachu stanu, manifestujący pod hasłami antyfrancuskimi i prorosyjskimi. Powiewały wśród nich rosyjskie flagi.
W oświadczeniu wyemitowanym 26 lipca wieczorem w ogólnokrajowej telewizji ich przedstawiciel pułkownik-major Amadou Abdramane powiedział, że „siły obrony i bezpieczeństwy postanowiły położyć kres reżimowi, który dał się poznać wam wszystkim”. Uzasadnił one, że przejęcie kontroli „wynika to z ciągłego pogarszania się stanu bezpieczeństwa, złego zarządzania społeczno-gospodarczego”. Abdramane powiedział, że granice kraju są zamknięte i obowiązuje ogólnokrajowa godzina policyjna. Dodał, że zawieszone zostało działanie wszystkich instytucji publicznych. Pucz powiódł się, bowiem do końca dnia do gwardii prezydenckiej dołączyła reszta sił zbrojnych.
To kolejny w ostatnich latach przewrót w Sahelu. W sąsiednim Mali, Burkina Faso zostały obalone w wojskowych zamachach stanu, a oba te kraje wypędziły francuskich żołnierzy, którzy tam przebywali, i zwróciły się o wsparcie Rosjan z grupy Wagnera. Niger był ostatnim państwem w regionie Sahelu, które mocarstwa zachodnie mogły uważać za sojusznika. Amerykanie mieli w nim jak dotychczas dwie bazy dronów w Nigrze oraz około 800 żołnierzy, z których część to siły specjalne, które szkoliły nigerską armię.
interfax.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!