Prezydenci Rosji i Azerbejdżanu rozmawiali o Górskim Karabachu

Jak poinformował Armen Press, w środę Władimir Putin i Ilham Alijew, prezydenci Rosji i Azerbejdżanu odbyli rozmowę telefoniczną, aby w szczególności omówić sytuację w Górskim Karabachu oraz temat przywrócenia więzi gospodarczych i komunikacji na Kaukazie Południowym.

Armen Press poinformował w środę, że prezydenci Rosji i Azerbejdżanu odbyli rozmowę telefoniczną, aby w szczególności omówić sytuację w Górskim Karabachu oraz temat przywrócenia więzi gospodarczych i komunikacji na Kaukazie Południowym.

“Omówiono polityczne aspekty realizacji porozumień między przywódcami Rosji, Azerbejdżanu i Armenii w sprawie Górskiego Karabachu podpisanych 9 listopada 2020 roku i 11 stycznia 2021 roku” – czytamy w oświadczeniu.

Należy zauważyć, że przywódcy szczególnie podkreślili aktywizację trójstronnych wysiłków na rzecz przywrócenia więzi gospodarczych i komunikacji transportowej na Kaukazie Południowym.

Kreml zaznaczył, że prezydenci potwierdzili obopólną wolę dalszego wzmacniania rosyjsko-azerbejdżańskiego partnerstwa strategicznego podczas omawiania bieżących spraw z agendy dwustronnej.

Putin i Alijew zgodzili się także na kontynuowanie kontaktów na różnych płaszczyznach. Rozmowa została zainicjowana przez stronę azerbejdżańską.

Zobacz też: Ormiański jeniec skazany na 20 lat pozbawienia wolności w Azerbejdżanie

W Armenii w zeszłym tygodniu odbyły się wybory. Centralna Komisja Wyborcza Armenii podliczyła wszystkie oddane w niedzielę głosy. Komisja poinformowała, że podliczanie głosów ze wszystkich 2008 podstawowych obwodów wyborczych zakończyło się w poniedziałek o godz. 8.25 czasu lokalnego. Według wstępnych wyników zdecydowanie zwyciężyła koalicja “Umowa społeczna” dotychczasowego premiera Nikoła Paszyniana, która uzyskała 53,92 proc. głosów.

Portal News.am, który podał dane CKW podkreśla, że tak pokaźny wynik koalicja Paszyniana uzyskała głównie dzięki poparciu na prowincji. W samym Erywaniu “Umowę społeczną” wybrało tylko 41 proc. głosujących i to wysoka przewagą w pozostałej części kraju dała jej większość bezwzględną.

Czołowa siła opozycyjna – blok Sojusz Armenii, którego liderem jest Robert Koczarian – prezydent Armenii z lat 1998-2008, który za rządów Paszyniana stał się celem prokuratorów, osiągnęła wyraźnie słabszy wynik. 268 165 głosów przełożyło się na 21,04 proc.

Odległe trzecie miejsce zajął blok “Mam honor” prowadzony przez prezydenta kraju z  lat 2008-2018 Serża Sarkisjana, na który zagłosowało 5,23 proc. uczestniczących w wyborach.

Czytaj także: Krew i ziemia czyli nowa odsłona starego konfliktu

Kresy.pl/ArmenPress

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply