Australijski premier Scott Morrison twierdzi, że jego kraj posiada podobne dane wywiadowcze, co USA czy Kanada i nie wskazują one, żeby ukraiński samolot został celowo zestrzelony pod Teheranem. Władze Ukrainy otrzymały z kolei od Amerykanów „ważne dane” dot. katastrofy, które zostaną opracowane przez ukraińskich ekspertów.

W piątek sprawę katastrofy ukraińskiego samolotu w Iranie, w kontekście doniesień o możliwości zestrzelenia go przez irańską rakietę przeciwlotniczą, skomentował premier Australii, Scott Morrison. Jak wiadomo, zginęło 176 osób, w tym 82 obywateli Iranu i 63 obywateli Kanady. Wczoraj kanadyjski premier Justin Trudeau powiedział, że według informacji wywiadowczych uzyskanych przez władze jego kraju, w tym od sojuszników wskazują, że samolot ukraińskich linii lotniczych został zestrzelony przez irańską rakietę ziemia-powietrze niedługo po starcie z lotniska w Teheranie. Dodał, że mogło to nastąpić nieintencjonalnie. Podobne deklaracje złożyli przedstawiciele rządu Wielkiej Brytanii, w tym premier Boris Johnson. Wcześniej Amerykanie przekazali Kanadyjczykom informacje wywiadowcze na poparcie tej tezy.

Premier Australii powiedział, że jego kraj otrzymał podobne informacje wywiadowcze co Kanada i USA. Uważa, że nic nie wskazuje tu na działanie intencjonalne.

– Informacje wywiadowcze, które mamy, są podobne do tych, które posiadają nasi partnerzy i nie ma tam nic, co mogłoby obecnie sugerować działanie intencjonalne – powiedział Morrison.

Szef australijskiego rządu podkreślił, że „krytycznie ważne” jest przeprowadzenie „pełnego i przejrzystego śledztwa” w sprawie „tego strasznego wydarzenia”. Zaznaczył, że powinno się podjąć wszelkie wysiłki by zapewnić odzyskanie danych z rejestratorów lotu, czyli tzw. czarnych skrzynek samolotu. Wyraził też nadzieję, że będzie mógł porozmawiać z przedstawicielami władz w Kijowie.

– To potworne, potworne wydarzenie. Udzielimy wszelkiego wsparcia, jakiego będziemy mogli udzielić – powiedział Scott Morrison.

Z kolei szef MSZ Ukrainy Wadym Prystajko poinformował w piątek, że razem z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim spotkał się z amerykańskimi oficjelami, w tym z nową ambasador USA na Ukrainie, Kristiną Kvien. Powiedział, że otrzymali od Amerykanów „ważne dane” dotyczące katastrofy pod Teheranem, które zostaną opracowane przez ukraińskich ekspertów. Wiadomo, że o 15:00 czasu w Kijowie (godz. 14:00 naszego czasu) Zełenski ma odbyć rozmowę telefoniczną z sekretarzem stanu USA, Mike’m Pompeo.

Wcześniej Zełenski oświadczył, że nie można wykluczyć, że ukraiński samolot został zestrzelony przez rakietę ziemia-powietrze, ale jak na razie nie została potwierdzenia. Wezwał też rządy USA, Kanady i Wielkiej Brytanii, by przekazali śledczym posiadane w tej sprawie informacje. Jak pisaliśmy, Generalna Prokuratura Ukrainy zwróciła się do rządu Kanady z prośbą o udostępnienie wszelkich posiadanych informacji na temat katastrofy w Iranie.

– Możemy z całą pewnością stwierdzić, że żadna rakieta nie trafiła w ten samolotpowiedział w piątek Ali Abedzadeh, szef irańskiej Organizacji Lotnictwa Cywilnego. Iran zdecydowanie zaprzecza wypowiedziom ze strony Kanady, Wielkiej Brytanii czy USA, nazywając twierdzenia o zestrzeleniu samolotu „wielkim kłamstwem”. Iran wezwał wszystkie zaangażowane strony, w tym także amerykańską korporację Boeing, producenta samolotu, który uległ katastrofie, a także francuskiego producenta silników, by wzięły udział w dochodzeniu ws. ustalenia przyczyn tragedii. Z kolei rzecznik MSZ Iranu, Abbas Mousavi wezwał „kanadyjskiego premiera i wszystkie inne rządy, które mają informacje o katastrofie, by przekazały je komisji śledczej w Iranie”.

Wiadomo, że jeden z irańskich oficjeli potwierdził, że NTSB, amerykańska organizacja zajmująca się badaniem katastrof lotniczych, przyjęła zaproszenie ze strony Iranu do wzięcia udziału w dochodzeniu. Nie wiadomo jednak, jakie mogą być ramy działania przedstawiciela NTSB z uwagi na amerykańskie sankcje. Irańskie MSZ zgodziło się na udział ukraińskich śledczych i ekspertów w dochodzeniu.

Początkowo MSZ Ukrainy oficjalnie podawało, za ambasadą Ukrainy w Teheranie, że wyklucza zamach lub atak rakietowy. Jako wstępną przyczynę katastrofy podano awarię silnika. Później jednak z komunikatu usunięto wzmiankę o wykluczeniu zamachu. Pewne spekulacje na temat zamachu lub zestrzelenia maszyny pojawiły się w związku z tym, że katastrofa nastąpiła kilka godzin po irańskim ataku rakietowym na bazy USA w Iraku.

Jak informowaliśmy, w środę ukraiński Boeing 737-800 linii Ukraine International Airlines rozbił się po starcie z lotniska w stolicy Iranu, Teheranie. Na pokładzie ukraińskiego boeinga znajdowało się 11 Ukraińców, w tym 9 członków załogi, a także 82 obywateli Iranu, 63 obywateli Kanady, 10 obywateli Szwecji, 4 obywateli Afganistanu, 3 obywateli Niemiec i 3 obywateli Wielkiej Brytanii. Nikt nie przeżył katastrofy.

Przeczytaj: Ukraińscy eksperci: pożar samolotu rozbitego w Iranie nie zaczął się od silników

Jak pisaliśmy, jeden z urzędników, na których powołują się amerykańskie media twierdzi, że władze USA dysponują zdjęciami satelitarnymi ukazującymi, jak na krótko przed katastrofą ukraińskiego samolotu irańska wyrzutnia rakietowa wystrzeliła pociski. Według stacji CBS News, amerykańskie systemy wywiadowcze, w tym satelita, zarejestrowały aktywację radaru oraz odpalenie dwóch rakiet, a niedługo po tym kolejny rozbłysk podczerwieni, mający świadczyć o eksplozji. Amerykańscy oficjele mają podzielać przekonanie, że zestrzelenie miało być omyłkowe. Stacja CNN podaje, powołując się na funkcjonariuszy bezpieczeństwa z Europy, że ich zdaniem informacje o tym, że samolot został zestrzelony przez irańskie systemy przeciwlotnicze, są wiarygodne.

Zobacz: Dziennikarze śledczy potwierdzają autentyczność i geolokalizację nagrania, które ma przedstawiać trafienie w ukraiński samolot [+VIDEO]

Przedstawiciele irańskich władz już wcześniej mówili, że twierdzenia o zestrzeleniu ukraińskiego samolotu pasażerskiego pod Teheranem, o czym mówił premier Kanady, to „wojna psychologiczna przeciwko Iranowi”. Teheran wzywa też do ujawnienia i przekazania dowodów. Według strony irańskiej, ukraiński samolot lotu zapalił się w powietrzu, a jego załoga próbowała zawrócić na lotnisko, rzekomo nie wzywając pomocy. Irańscy śledczy podali, że od momentu startu pilot Boeinga nie nawiązywał kontaktu z wieżą. Nie wysyłał też żadnego sygnału alarmowego. Wykluczają możliwość wybuchu samolotu w powietrzu, co ich zdaniem zaprzecza tezie o trafieniu rakietą. Irańskie media przypominają również, że wcześniej podawano za agencją Reuters, że zdaniem m.in. kanadyjskich służb specjalnych, przyczyną katastrofy była awaria silnika, a nie trafienie rakietą.

Smh.com.ua / Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply