Pomnik upamiętniający ofiary ludobójstwa na Kresach stanie w Jeleniej Górze? [+FOTO]

W Jeleniej Górze może stanąć monumentalna rzeźba „Rzeź Wołyńska” autorstwa Andrzeja Pityńskiego. W mieście zawiązał się Społeczny Komitet Budowy Pomnika, który chce włączyć inicjatywę do lokalnego budżetu obywatelskiego. Na drodze do upamiętnienia ofiar ludobójstwa stoją jednak pewne przeszkody.

W Jeleniej Górze zawiązała się inicjatywa godnego upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Kresach Południowo-Wschodnich. W mieście powstał Społeczny Komitet Budowy Pomnika Pamięci Ofiar Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian. Chce on doprowadzić do postawienia w Jeleniej Górze wielkiego, 14-metrowego pomnika „Rzeź Wołyńska” autorstwa słynnego rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego. Ma on stanąć na 1,5-metrowym postumencie. Jego powstanie zostanie w całości sfinansowane przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Okręg nr 2 w Nowym Jorku.

PRZECZYTAJ: Upamiętnią rzeź wołyńską

Pomnik miałby nie tylko upamiętniać ofiary ludobójstwa na Kresach i tych, którzy je przeżyli, ale również budować dobre, oparte na prawdzie relacje z Ukrainą. Komitet złożył wniosek o wyznaczenie terenu pod budowę pomnika w ramach Jeleniogórskiego Budżetu Obywatelskiego na 2017 rok. Szacowane koszty związane z wyznaczeniem i przygotowaniem terenu pod budowę pomnika inicjatorzy szacują na 160-200 tys. zł. Zwracają też uwagę, że inicjatywa byłaby krokiem do utworzenia w Jeleniej Górze Centrum Kresów III RP. Obecnie w mieście istnieje już Skwer Wołyński, na którym planowano postawić jakiś pomnik poświęcony ofiarom Rzezi Wołyńskiej.

– Spotykamy się z bardzo dużym zainteresowaniem i poparciem lokalnego społeczeństwa dla tej inicjatywy –informuje sekretarz Społecznego Komitetu Budowy Pomnika, Mariusz Gierus. – Ze względu na dużą społeczność Kresowian w Jeleniej Górze, jak i na całym Dolnym Śląsku, wiele osób chce przywracać i kultywować tu pamięć o Kresach, bez których ludobójstwo dokonane przez banderowców spod znaku OUN-UPA zdaje się być wyrwane z wielowiekowego kontekstu historycznego.

Według informacji przekazanych naszej redakcji, istnieje jednak duży opór ze strony władz Jeleniej Góry, a także środowisk proukraińskich, które na różne sposoby starają się tę inicjatywę zablokować. M.in. poprzez uniemożliwienie zakwalifikowania projektu do głosowania w ramach budżetu obywatelskiego. Prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła zwraca uwagę, że decyzja o postawieniu pomnika należy głównie do Rady Miasta.

Jednocześnie, władze miasta, złożone głównie z osób związanych z PO, SLD i Nowoczesną, zacieśniają współpracę z takimi miastami na Ukrainie, jak Tarnopol, choć miastem partnerskim jest Siewierodonieck w obwodzie ługańskim. Osoby związane z komitetem budowy pomnika zwracają uwagę, że w mieście tym żywy jest kult Stepana Bandery oraz OUN-UPA. Znajduje się tam m.in. pomnik Bandery, a on sam oraz Roman Szuchewycz są honorowymi obywatelami miasta. Według niektórych opinii, takie działania mogą wywołać dysonans i doprowadzić, pod wpływem nastrojów proukraińskich, do uniemożliwienia postawienia pomnika „Rzeź Wołyńska”.

Przeczytaj: Bandera najwyższym autorytetem dla zachodniej Ukrainy

Czytaj także: Tarnopol: Neobanderowcy ze „Swobody” chcą rozwiązać „problem” polskich pomników

Kilka dni temu w siedzibie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Jeleniej Górze odbyła się konferencja ws. budowy pomnika. Jego przewodniczący, a zarazem szef komitetu Stanisław Kańczukowski wskazywał, że co trzeci mieszkaniec miasta ma korzenie kresowe, zaś młodym ludziom powinno się przypominać o tym dziedzictwie.- Historia była taka, jaka była – zakłamana. Zresztą jest do dzisiaj. Naszym obowiązkiem jest, żeby taki pomnik pamięci postawić– mówił w rozmowie z jeleniogórską telewizją DAMI.

W odlewni w Gliwicach powstają odlewy figur z bazowej części pomnika. Prace nad odlewem elementów rzeźby, z uwagi na ostrą zimę, potrwają jednak do połowy czerwca. Wówczas planowany jest próbny montaż wszystkich elementów i ostateczny odbiór przez nas całej rzeźby.

Z kolei w swoim felietonie na portalu rmf24.plks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przypomniał, że wcześniej pomnik ofiar banderowskiego ludobójstwa na Wołyniu planowano postawić w Rzeszowie. Spotkało się to jednak z mocnym sprzeciwem ze strony prezydenta miasta, Tadeusza Ferenca, a także presją ze strony ukraińskiej.

Zdaniem księdza, sprawa postawienia pomnika w Jeleniej Górze jest warta powszechnego wsparcia. Przypomina też, że „90 proc. ofiar ludobójców UPA nie ma swoich grobów”, zaś „ich kości, rozsypane po jarach i lasach, nadal nie są pozbierane” i „nie odbyły się też chrześcijańskie ceremonie pogrzebowe”.

– Pomnik ten byłby więc swoistego rodzaju zadośćuczynieniem dla rodzin kresowych za dziesiątki lat zaniedbań, wynikających z tzw. “poprawności politycznej”, którą skażone są relacje polsko-ukraińskie. Byłby też znakiem dla młodego pokolenia, które na zasadzie “powrotu do korzeni” interesuje się losami swoich dziadków i pradziadków. Byłby to też wymowny znak pamięci narodowej –pisze ks. Isakowicz-Zaleski.

Facebook.com/ DAMI / jelonka.com / rmf24.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. krok
    krok :

    Ta ostatnia grafika robi wrażenie. Świetny pomysł, oby takich więcej. Ukraina nie ogląda się na poprawność historyczną, więc nie rozumiem dlaczego Polacy mieli by też wyrzekać się swojej historii, ze względu na poprawność. Ofiary ukraińskich, bestialskich mordów należy się pamięć, pomnik to bardzo dobry pomysł.

  2. pro_patria
    pro_patria :

    Postawienie takiego pomnika jaki przedstawia ostatnie zdjęcie jest OBOWIĄZKIEM Narodu polskiego względem bestialsko pomordowanych Rodaków. Fakt dotychczasowej “poprawności politycznej”, jakiegokolwiek stopowania uczczenia pamięci ofiar jest HAŃBĄ I ZDRADĄ ze strony wszystkich, którzy to czynią. Nie są oni godni miana Polak !!!

  3. kojoto
    kojoto :

    Nie wiem, czy te zdjęcia są jakies niefortunne, czy projekt niedokładnie i pośpiesznie wykonany, ale z przykrościa muszę stwierdzić, że mnie to odrzuca. Szczerze mówiąc zupełnie nie rozumiem konceptu z ciałem na widłach w środku orła…. tzn. dlaczego w środku orła? No i twarze postaci, jakies takie groteskowe. Kłuci się to trochę z tematyką strasznego ludobójstwa którego ofiarom pomnik ma być poświęcony. Za to uważam za bardzo ciekawy pomysł orła wydostającego się z płomieni, albo zajętego płomieniami (albo jedno i drugie) – to ma głeboka wymowę. Co do postaci ludzkich to w/g mnie nic nie ma mocniejszego oddziaływania niż ciała dzieci przywiązanych drutem kolczastym do pnie drzewa, to, że nie podoba się to załganym banderowcom nie powinno zniechęcać Polaków do dalszych prób postawienia takiego pomnika. Jakby taki orzeł unosił te dzieci w górę, to by mogło być piękne w całej tej zgrozie.