Jak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, cudzoziemcy, w tym Ukraińcy mają prawo do świadczenia 500+ także w przypadku, gdy cała ukraińska rodzina nie mieszka w Polsce, a jedno z rodziców żyje i pracuje na Ukrainie.
Sprawę opisuje dziennik „Rzeczpospolita” na swoich stronach internetowych. Odnosząc się do wyroku WSA w Łodzi wnioskuje, że „świadczenie wychowawcze może być przyznane cudzoziemcom nawet, jeśli nie wszyscy członkowie rodziny zamieszkują na terenie Polski”.
Wszystko zaczęło się od tego, że Prezydent Łodzi odmówiła obywatelce Ukrainy Tamarze K. przyznania świadczenia w ramach programu 500+. Powołano się przy tym na niespełnienie przesłanki wspólnego zamieszkiwania wszystkich członków rodziny na terytorium RP. Choć kobieta wraz z dziećmi żyje w Polsce, to jej mąż przebywa i pracuje na Ukrainie.
Generalnie, zgodnie z art. 1 ust. 2 ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, prawo do świadczenia wychowawczego przysługuje cudzoziemcom, do których odnoszą się przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego lub umowy dwustronne o zabezpieczeniu społecznym. Świadczenie przysługuje też cudzoziemcom z pobytem czasowym w celu wykonywania pracy w zawodzie wymagającym wysokich kwalifikacji (na podstawie art. 127 ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach), a także posiadaczom karty pobytu z adnotacją “dostęp do rynku pracy” – w obu przypadkach pod warunkiem, że zamieszkują z członkami rodzin na terytorium RP. W drugim przypadku (karta pobytu z dostępem do rynku pracy), nie dotyczy to obywateli krajów spoza UE (np. Ukraińców) z zezwoleniem na pracę na okres do 6 miesięcy, studiujących lub pracujących na podstawie wizy.
Jak pisze „Rz”, Ukrainka podkreśliła, że posiada Kartę Polaka i stara się o uzyskanie polskiego obywatelstwa, a ponadto mieszka w Polsce i zamierza w niej pozostać. Jedno z jej dzieci studiuje, a pozostałe chodzą do szkoły i przedszkola. Z kolei ojciec dzieci pracuje na Ukrainie, ale regularnie odwiedza rodzinę. Nie pobiera tam żadnych świadczeń na dzieci. W Polsce będzie mógł zamieszkać dopiero, gdy Tamara K. i dzieci dostaną polskie obywatelstwo.
Adwokat Tamary K. podniósł w odwołaniu, że nie można kategorycznie stwierdzić, iż ustawa wymaga, aby cudzoziemiec przebywał na terytorium Polski ze wszystkimi członkami rodziny. Powołał się na analogiczne jego zdaniem sytuacje, gdy np. ojciec-Polak zarabia na rodzinę za granicą, a ta ma prawo do 500+. Sugerował, że nie można w ten sposób dyskryminować cudzoziemców w analogicznej sytuacji, mieszkających w Polsce.
Przeczytaj: Kielce: 500 zł dla Ukraińców
Samorządowe Kolegium Odwoławcze nie dopatrzyło się zarówno w zaskarżonej decyzji jak i w rozwiązaniach ustawowych naruszenia konstytucyjnej zasady równości. W opinii kolegium, decyzja Prezydent Łodzi była zgodna z prawem.
Jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z 12 października 2017 r. uchylił obie decyzje, inaczej interpretując przepisy.
W uzasadnieniu stwierdzono, że „prawidłowa wykładnia art. 1 ust. 2 pkt 2d ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci nie może wszak prowadzić do wniosku, iż świadczenie wychowawcze przysługuje wyłącznie w sytuacji wspólnego zamieszkiwania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wszystkich członków rodziny wnioskodawcy będącego cudzoziemcem”. – Tak bowiem jak w przypadku rodzin polskich, nierzadko jedno z rodziców jest zatrudnione za granicą, a drugie wraz z dziećmi zamieszkuje w Polsce – uzasadnia WSA w Łodzi.
Sąd nie miał wątpliwości, że intencją ustawodawcy było wyeliminowanie przypadków pobierania świadczenia przez uprawnionych nie zamieszkujących na terenie Polski. Zaznaczył, że w tym przypadku uprawniona razem z dziećmi zamieszkuje w Polsce, gdzie również znajduje się „centrum jej spraw życiowych”. Wskazano na edukację dzieci w Polsce i na to, że jedynie mąż kobiety pracuje na Ukrainie.
Wcześniej poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Lisiecki przyznał, że świadczenia z programu „Rodzina 500 plus” mogą także trafiać do ukraińskich dzieci, zamieszkujących stale na Ukrainie. Pytany, czy przysługujące polskim rodzinom świadczenia należą się także tym cudzoziemcom, którzy podejmując w Polsce legalną pracę pozostawili jednocześnie swoje dzieci za wschodnią granicą.
– Nie sposób wykluczyć tego, że osoby, które zamieszkują na terenie Polski i będą chciały tu zostać, uzyskać obywatelstwo, będą również objęte programem „500 plus”.– stwierdził poseł Lisiecki.
Przeczytaj: We Wrocławiu z 500 plus korzysta ok. 300 rodzin ukraińskich
Dodał także, że na terytorium naszego państwa przebywa aktualnie bardzo liczna grupa Ukraińców. – Trzeba się zastanowić w jaki sposób ich asymilować. Być może także program „500 plus” będzie miał taki cel i skutek. – podkreślił.
Czytaj więcej: Poseł PiS chce asymilować Ukraińców programem 500 plus
rp.pl / Kresy.pl
Ja też będę miał prawo za jakiś czas oddać głos na Kukiza…
Jakim trzeba być matołem aby wprost i w pełni, zrównywać prawa i obowiązki obywateli UE wewnątrz Unii, z prawami obywateli państw spoza UE?! Może by tak ten głupi sędzia, z uprzywilejowanej, pasożytniczej kasty, nie odprowadzający składek nawet na swoje świadczenia, ufundował 500+ na dzieci tej Ukrainki?! A tu 1-3 bln zł szybko przyrastającego DŁUGU PUBLICZNEGO, matołki. A pisiorki – natychmiast poprawiać tę dziurawą ustawę!
@greg. Poza tym, nie ma ani jednego przypadku, aby polska matka pracująca i mieszkająca z dziećmi na Ukrainie pobierała jakiekolwiek świadczenia w tym banderowskim państwie.
tych zasrańców w togach należy czym prędzej przetrącić…..Ależ ten Maliniak narozrabiał.W kancelarii prezydenckiej brakuje ludzi odpowiedzialnych za sprawy polskie. ….Taki pajac co deklamuje powinien zrozumieć do czego doprowadza jego bełkot…Coś cicho ostatnio o babci Romaszewskiej…zapewne zajęła się dzierganiem makatek..
To granda,gdy sąd z interesem Polski się nie utożsamia i wg własnego widzi mi się prawo interpretuje.W uzasadnieniu sądu mogło być bardziej zasadne stwierdzenie:prawidłowa wykładnia art 1ust2 pkt 2d ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci może wszak prowadzić do wniosku,że świadczenie wychowawcze przysługuje wyłącznie w sytuacji wspólnego zamieszkiwania na terytorium RP wszystkich członków rodziny wnioskodawcy będącego cudzoziemcem.Nie ma podstaw by prawo polskie na korzyść cudzoziemców naginać.Gdy są dziury ustawowe,niejednoznaczności,Sejm RP winien je awaryjnie cerować i prostować,więc do roboty posłanki i posłowie.
@zefir I pamiętajcie,że służycie Suwerenowi tj Obywatelom Polski,zaś obywatelom UE na zasadzie wzajemności.
To już jest totalne przegięcie, nawet w lewackich państwach UE dają dodatki tylko na dzieci mieszkające w danym kraju, a nie gdziekolwiek na świecie.