Finalne brzmienie tzw. kamieni milowych w Krajowym Planie Odbudowy nie było konsultowane w ramach rządu – twierdzi wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski. Według niego niektóre kamienie milowe to „jednostronne zobowiązania” zaciągnięte przez ministra Pudę. Co innego twierdzi premier Mateusz Morawiecki.
Narastają kontrowersje w obozie rządzącym odnośnie trybu wpisania tzw. kamieni milowych do Krajowego Planu Odbudowy. Przypomnijmy, że w zamian za środki finansowe z Unii Europejskiej rząd Mateusza Morawieckiego zobowiązał się przed Komisją Europejską nie tylko do zmian w sądownictwie, ale także m.in. do wprowadzenia nowych podatków dla nabywców i posiadaczy samochodów z silnikami spalinowymi, opłat za nowe autostrady i drogi ekspresowe czy działań w kierunku podniesienia efektywnego wieku emerytalnego. Solidarna Polska twierdzi, że ostateczna treść „kamieni” nie była konsultowana w rządzie oraz w ramach koalicji.
W sobotę zarząd Solidarnej Polski przyjął uchwałę, w której napisano, że „ostateczna treść znajdujących się tam [w KPO – red.] żądań Unii Europejskiej nie była przedmiotem konsultacji rządowych ani politycznych z Solidarną Polską. Poważne wątpliwości ustrojowe budzi już sama konstrukcja tzw. kamieni milowych, jak i ich przedmiot”.
Zaprzeczył temu w poniedziałek w Radiu Zet minister rozwoju Waldemar Buda. Minister twierdził, że Solidarna Polska uczestniczyła w konsultacjach dotyczących KPO. „Nie słyszałem sprzeciwu, by przy przyjmowaniu KPO przez RM ktokolwiek się sprzeciwił. W trybie obiegowym została przyjęta jednomyślnością” – powiedział Buda.
W poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta odniósł się do słów Waldemara Budy. „Niestety tak nie było. Fałszywą jest informacja, że te rozwiązania, które pojawiły się w KPO, które budzą dyskusje, czyli pełne oskładkowanie umów, zmiana regulaminu Sejmu, wprowadzenie podatku od emisji pojazdów spalinowych, również zmiany w sądownictwie – one nie były konsultowane i akceptowane przez rząd” – mówił wiceminister z Solidarnej Polski.
Na Twitterze Kaleta dodał, że pierwotne KPO było omawiane w ubiegłym roku w innej treści, w wspomniane przez niego „kamienie” to „jednostronnie zaciągnięte zobowiązania” przez ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudę.
Niestety, ale jest to nieprawda. Finalne brzmienie kamieni milowych nie było konsultowane w ramach rządu. Również ten kamień dotyczący sądownictwa.
Na pierwotne KPO (rok temu, w innej treści) mieliśmy 2 godziny jako @MS_GOV_PL na zaopiniowanie kilkusetstronnicowego dokumentu. https://t.co/70sooZYmEp
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) June 13, 2022
Żadnym konsultacjom (koalicyjnym ani rządowym) nie podlegały następujące kamienie:
?wprowadzenie opłat emisyjnych od aut
?pełne oskładkowanie umów
?zmiana regulaminu Sejmu
?zmiany w sądownictwieByły to jednostronnie zaciągnięte zobowiązania przez min @GrzegorzPuda https://t.co/cgtcUBAXTA
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) June 13, 2022
Do sprawy odniósł się też w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Według niego „wszystkie wskaźniki, cele i kamienie milowe, zostały przyjęte 30 kwietnia 2021 roku przez całą Radę Ministrów” i „wszyscy, którzy wtedy zapoznali się z dokumentem, doskonale wiedzą, co jest w tym dokumencie”.
Halo @SolidarnaPL chyba kolega @MorawieckiM robi Was w konia. Nie wiedzieliście, że wszystkie #kamieniemilowe zostały zatwierdzone 30.04.2021 przez całą Radę Ministrów rządu PIS? Tak, rząd @pisorgpl te wszystkie nowe podatki i ograniczenia naszych wolności przyjął! pic.twitter.com/K3HGtQqkpA
— Bob Gedron ? ?? (@Bob_Gedron) June 13, 2022
CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik rządu: to my wpisaliśmy kamienie milowe do KPO
Kresy.pl / rmf24.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!