Zleceniodawcą podpalenia węgierskiego ośrodka w Użhorodzie na Ukrainie miał być niemiecki dziennikarz Manuel Ochsenreiter. Tak zeznał przed krakowskim sądem Michał P., Polak oskarżony o zorganizowanie tego zamachu. – pisze Radio RFE/RL.

W poniedziałek w Krakowie ruszył proces trzech Polaków oskarżonych o zorganizowanie i dokonanie podpalenia siedziby Towarzystwa Węgierskiej Kultury Zakarpacia w Użhorodzie na Ukrainie w lutym ub. roku. Prokuratura oskarżyła w związku z podpaleniem 28-letniego Michała P., 22-letniego Adriana M. i 26-letniego Tomasza S. o terroryzm.

Jak podaje RFE/RL, Michał P. zeznał w procesie, że instrukcje dotyczące ataku na ośrodek przekazał mu niemiecki dziennikarz Manuel Ochsenreiter. Wcześniej TVP Info pisało, że niemiecki zleceniodawca przekazał Michałowi P. 1000 euro. O tym, że nazwisko Niemca pojawia się w akcie oskarżenia, było wiadomo wcześniej, lecz władze oficjalnie nie potwierdzały, że chodzi o Ochsenreitera. Przecieki o jego udziale w podpaleniu wywołały zainteresowanie zagranicznych, szczególnie niemieckich mediów, procesem rozpoczętym dzisiaj w Krakowie.

Według RFE/RL Ochsenreiter jest redaktorem naczelnym niemieckiego magazynu “Zuerst!” (Najpierw!). W ostatnich miesiącach pracował także jako konsultant deputowanego Bundestagu z ramienia AfD Markusa Frohnmaiera. Według tego medium Ochsenreiter często występuje w rosyjskich państwowych mediach jako komentator, wypowiadając się korzystnie z punktu widzenia rosyjskich władz. Ma mieć także związki z, jak to określono, “prawicowymi działaczami” w Polsce, w tym z szefem partii Zmiana Mateuszem Piskorskim.

Po tym, gdy nazwisko Ochsenreitera wypłynęło do mediów w kontekście ataku w Użhorodzie, niemiecki dziennikarz w mediach społecznościowych nazwał doniesienia o swoim udziale “bzdurą”. Jego prawnik powiedział RFE/RL, że Ochsenreiter nie ma żadnej wiedzy o jakichkolwiek zarzutach wobec swojej osoby ze strony polskich władz, nie wie też nic o obciążających go zeznaniach Michała P. “Nie jesteśmy świadomi takich oświadczeń. Jeśli zostały złożone, są fałszywe” – oświadczył prawnik niemieckiego dziennikarza.

Według portalu TVP Info strona polska nie przeprowadziła dotąd z Ochsenreiterem żadnych czynności śledczych. Prokuratorzy odmówili podania, czy przedstawią Niemcowi zarzuty.

Jak pisaliśmy wcześniej, według ustaleń śledztwa prowadzonego przez Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Michał P., posiadający wyższe wykształcenie jako specjalista ds. bezpieczeństwa, miał wykonać zlecenie polegające na „wywołaniu zakłócenia ustroju Ukrainy i pogłębienia podziałów narodowościowych pomiędzy Ukraińcami i Węgrami”. Miał też sfinansować przestępstwo o charakterze terrorystycznym, przekazując dwóm innym Polakom, Adrianowi M. i Tomaszowi Sz. wynagrodzenie o wysokości 1000 złotych w zamian za podpalenie budynku Towarzystwa Węgierskiej Kultury Zakarpacia w Użhorodzie oraz namalowanie na nim symboli neonazistowskich. Pieniądze, według śledczych, miały zostać przeznaczone na „zakup paliwa do podpalenia budynku”. P. miał też przekazać dwóm mężczyznom „telefony komórkowe, karty sim oraz kurtki i zlecił, aby nagrać zdarzenie”. Cytaty, według portalu TVP Info, pochodzą z dokumentów sprawy. Z ustaleń śledczych wynikało także, że zleceniodawcą podpalenia był „niemiecki dziennikarz, działający prawdopodobnie na rzecz rosyjskich służb specjalnych”.

Kresy.pl / RFE/RL / TVP Info

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply