Prawo i Sprawiedliwość domaga się powtórnego przeliczenia głosów oddanych w wyborach do Senatu w dwóch okręgach, w których jego kandydaci przegrali z kandydatami opozycji. – dowiedziała się w poniedziałek Polska Agencja Prasowa. PiS złożyło w tej sprawie wnioski w Sądzie Najwyższym w ramach protestów wyborczych.
Chodzi o okręgi nr 75 (Katowice) i nr 100 (Koszalin), gdzie kandydaci PiS przegrali “o włos”. W Katowicach Czesław Ryszka z PiS przegrał z wiceprezeską partii Wiosna Gabrielą Morawską-Stanecką różnicą 2319 głosów, co przełożyło się na niespełna 2-procentową przewagę Morawskiej-Staneckiej. Jeszcze mniejsza różnica dzieliła kandydata PiS Krzysztofa Nieckarza od zwycięzcy wyborów w okręgu nr 100, posła PO Stanisława Gawłowskiego. Było to zaledwie 320 głosów, czyli 0,24 proc. oddanych ważnych głosów.
Z depeszy PAP nie wynika, by Prawo i Sprawiedliwość wskazywało na jakiekolwiek konkretne nieprawidłowości przy przeprowadzeniu wyborów. Zdaniem partii “w słusznie rozumianym interesie społecznym” leży ponowne przeliczenie głosów, skoro o wyborze zadecydowała niewielka liczba głosów a “wyniki wyborów do Senatu RP niemal po połowie dzielą Izbę Wyższą Parlamentu RP”.
Według TVN24 pełnomocnik wyborczy PiS zwrócił uwagę na dużą liczbę głosów nieważnych i w obu przypadkach podniósł zarzut o niewłaściwym zakwalifikowaniu głosów ważnych jako nieważne.
Protesty PiS zawierają wnioski m.in. o oględziny kart wyborczych, porównanie kart wyborczych z protokołami poszczególnych komisji wyborczych i ponowne przeliczenie głosów.
Protesty wyborcze Sąd Najwyższy rozpatruje w składzie trzech sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Po rozpatrzeniu wszystkich protestów Sąd Najwyższy w składzie całej izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyborów.
Jak informowaliśmy, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło w Senacie 48 miejsc, Koalicja Obywatelska – 43, PSL – 3 a SLD -2. Czworo kandydatów zdobyło mandaty startując z własnych komitetów – troje z nich jest kojarzonych z opozycją a jedna osoba – Lidia Staroń – z PiS.
Przypomnijmy, że wcześniej unieważnienia wyborów domagała się Konfederacja.
Kresy.pl / PAP / tvn24.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!