Morawiecki skomentował “niefortunną” wypowiedź ministra rolnictwa o nauczycielach

Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do poniedziałkowej wypowiedzi ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który broniąc decyzji o ściąganiu do Polski pracowników sezonowych ze Wschodu i testowaniu ich na obecność koronawirusa na koszt państwa, mówił, że dzięki nim m.in. “nauczyciele mają co jeść”, a także apelował do nauczycieli, by “kilka-kilkanaście dni popracowali u rolników”.

Jak podaje PAP, w środę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rozmawiał z Ardanowskim o jego wypowiedzi o nauczycielach i minister uznał ją za “niefortunną”. Szef rządu zapowiedział, że jeżeli ktokolwiek poczuł się dotknięty tymi słowami, Ardanowski “zajmie odpowiednie stanowisko w tej sprawie”.

Morawiecki zapewniał o “ogromnym szacunku”, jakim nauczyciele cieszą się w społeczeństwie i dziękował nauczycielom za to, że “starali się w jak najlepszy sposób przekazywać wiedzę uczniom” w warunkach epidemii. “Jakiekolwiek zdania mówiące , że ktoś w niewłaściwy sposób potraktował godność nauczycieli, są absolutnie niedopuszczalne i dla mnie nie ma najmniejszego pola do kompromisu” – zaznaczał Mateusz Morawiecki.

Według PAP szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz nazwał wypowiedź ministra Ardanowskiego “głupią” i “arogancką”.

Przypomnijmy, że słowa, do których odnosili się Mateusz Morawiecki i Sławomir Broniarz, padły podczas wywiadu  ministra Ardanowskiego dla stacji RMF FM, dotyczącego m.in. finansowania przez NFZ testów na koronawirusa u pracowników sezonowych ze Wschodu, którzy są ściągani do Polski do pracy w rolnictwie. „Obawiam się, że nie wszyscy Pana decyzję zrozumieją, bo jak wytłumaczy pan na przykład nauczycielom w szkołach i przedszkolach, że oni nie będą badani na koszt państwa, a pracownicy sezonowi, którzy przyjeżdżają z zagranicy i owszem?” – pytał prowadzący rozmowę redaktor Marcin Zaborski. W odpowiedzi minister Ardanowski wyraził opinię, że „ci pracownicy przyjeżdżają również po to, żeby nauczyciele mieli co jeść”. Argumentował, że od pracowników sezonowych zależy, czy w Polsce zostaną sprzątnięte zbiory. „Wystąpiłem również z apelem do Polaków, którzy pozostają bez pracy – czy to są ci bez prawa do zasiłku, młodzież, a może ci nauczyciele, którzy nie będą pracowali – żeby po kilka-kilkanaście dni również pracowali u rolników” – mówił minister rolnictwa. Dopytywany o to, czy zachęca nauczycieli, by „poszli zbierać truskawki, czereśnie u rolników”, Ardanowski odparł, że „każdy, kto pozostaje bez pracy, powinien tej pracy szukać”.

„I wtedy być może zostanie przetestowany na obecność koronawirusa” – skomentował Zaborski, na co minister rolnictwa stwierdził, że nie zostaną, ponieważ „Polacy nie muszą być badani, niezależnie gdzie przebywają”. Przekonywał, że pracowników sezonowych z zagranicy należy testować, ponieważ przybywają oni z państw o „wyższym statusie chorobowym”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kresy.pl / pap.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply