Prezes Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki napisał list otwarty do metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza, w którym odniósł się do odprawienia przez niego mszy dziękczynnej za prezydenturę Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie.
W liście opublikowanym we wtorek w mediach społecznościowych Winnicki napisał, że doniesienia o odprawieniu w niedzielę przez kard. Nycza mszy dziękczynnej za prezydenturę Gronkiewicz-Waltz przyjął “ze zdumieniem i zgorszeniem”.
Poseł zacytował słowa o byłej prezydent Warszawy wypowiedziane przez kard. Nycza podczas homilii. Hierarcha mówił m.in., że “pani prezydent zawsze była zaprzyjaźniona z Panem Bogiem i Kościołem”. Nawoływał do docenienia osiągnięć Gronkiewicz-Waltz i określił ją jako “człowieka, który potrafi już tu na ziemi budować Królestwo Boże”.
Winnicki zwrócił uwagę kard. Nyczowi, że modlitwa i sprawowanie liturgii za każdego człowieka jest czymś dobrym i oczywistym, jednak uznał, że “zważywszy na szereg wydarzeń mających miejsce podczas minionych dwunastu lat rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz” zasadne byłoby odprawienie mszy przebłagalnej a nie dziękczynnej.
Prezes Ruchu Narodowego wymienił szereg decyzji Hanny Gronkiewicz-Waltz oraz wydarzeń związanych z jej prezydenturą, które uznał za sprzeczne z katolicką moralnością. Napisał, że “za rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz instytucje podległe warszawskiemu ratuszowi wystawiały bluźniercze przedstawienia, Golgotę Picnic i Klątwę”, a prezydent miasta nie podjęła w tej sprawie żadnych kroków. Przypomniał, że Gronkiewicz-Waltz stała za postawieniem i odbudowywaniem tęczy na placu Zbawiciela, którą uznał za “symbol zawłaszczania przestrzeni publicznej przez środowiska deprawatorów” oraz “prowokację wymierzoną w Kościół, katolików i chrześcijański ład społeczny”.
“Przecież to właśnie Hanna Gronkiewicz-Waltz zwolniła prof. Bogdana Chazana z funkcji dyrektora szpitala św. Rodziny za jego konsekwentną postawę w obronie życia poczętego. Zwolniła dyrektora, który uczynił tę placówkę jedną z wizytówek stołecznej troski o kobiety w stanie błogosławionym i ich dzieci. Usunęła prof. Chazana ze stanowiska za jego konsekwentnie chrześcijańską postawę” – napisał Winnicki przypominając, że prof. Chazana bronił wówczas również kard. Nycz.
Parlamentarzysta wyraził także wątpliwość, czy prezydent Warszawy próbowała zapobiec “demoralizowaniu młodzieży w ramach akcji propagandowych środowisk dewiacyjnych” w stołecznych placówkach oświatowych oraz tzw. dzikiej reprywatyzacji. “Czy krzywda tysięcy warszawskich rodzin i złodziejstwo w wielkiej skali domagają się dziękczynienia czy raczej przebłagania?” – pytał.
Jak stwierdził Winnicki, w świetle wymienionych zarzutów wobec byłej prezydent, odprawienie mszy dziękczynnej, szczególnie przez tak wysokiego hierarchę jak kard. Nycz, “stało się powodem zamętu, zwątpienia i zgorszenia wśród bardzo wielu wiernych”, a słowa metropolity warszawskiego brzmią “wyjątkowo szokująco”. Polityk uznał je za “słabo skrywaną pochwałę relatywizmu”.
“Wasza Eminencjo, zwracam się z tymi wszystkimi wątpliwościami publicznie, bo i zgorszenie rozlało się szeroko. Żyjąc w świecie szalejącej dyktatury relatywizmu my, katolicy, musimy zachować szczególną czujność i odporność na jego podszepty. Liczę, że niniejszy list pomoże nam wszystkim klarownie i odważnie stawiać czoła wyzwaniom współczesności” – napisał Winnicki do kard. Nycza.
Kresy.pl / Facebook
A moim zdaniem to błąd Pannie Winnicki – trzeba było poniechać.
Poseł Winnicki ma bardzo dużo dobrych przemyśleń, ale w kwestiach wiary nie powinien się wypowiadać, gdyż jest ortodoksyjny
@Roman1 Poseł Winnicki ubrał we właściwe słowa moje odczucia.
Kardynał Nycz powinien stanąć w obronie maluczkich skrzywdzonych przez panią HGW.
Dla HGW Warszawa była warta mszy i cyrku z bycia lektorką,
po jej wyborze wszystko się skończyło.
Czyżby Kościół miał selektywnie krótką pamięć?