Grupa młodych Ukraińców ubranych w czerwono-czarne stroje wznosiła na Rynku Głównym w Krakowie banderowskie okrzyki. – poinformował szef Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego Eduard Dolinski powołując się na izraelskiego historyka Shimona Brimana. Briman, z którym później skontaktowały się Kresy.pl potwierdził, że zdarzenie miało miejsce, lecz nie na Rynku Głównym, lecz w jego pobliżu.

O skandalicznym wydarzeniu w centrum Krakowa Dolinski poinformował w mediach społecznościowych. Według niego do scen z udziałem Ukraińców doszło w niedzielę a świadkiem tego był pochodzący z Charkowa izraelski historyk Shimon Briman przebywający obecnie w Polsce.

“Grupa ukraińskich uczniów, przykładowo cała klasa kierowana przez osobę starszą, ubrana w kolorach flagi UPA – czerwona góra i czarny dół – chodziła w szyku po Rynku Głównym i co chwilę skandowała +Sława Ukrainie-herojam sława+, +Sława nacji-śmierć wrogom+, +Ukraina ponad wszystko+” – tymi słowami opisał zachowanie Ukraińców Dolinski.

Szef Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego napisał w swojej relacji, że miejscowym oraz turystom nie podobało się zachowanie ukraińskiej młodzieży, ponieważ “dobrze wiadomo, że pod czerwono-czarną flagą i z tymi hasłami oddziały UPA okrutnie wyrżnęły na Wołyniu dziesiątki tysięcy polskiej ludności cywilnej w latach 1943-1944”. Dolinski nie ujawnił, czy Ukraińców spotkały jakieś konsekwencje ich zachowania.

Dolinski przypuszcza, że zamiarem ukraińskiej młodzieży nie było zakpienie z Polaków, lecz oddanie hołdu ukraińskim nacjonalistom, którzy przebywali w Krakowie w latach 1939-1941. Byli wśród nich Stepan Bandera i Jarosław Stećko.

“Ale najpewniej ukraińscy uczniowie reklamowali swój kraj i wzywali kilka milionów ukraińskich pracowników do powrotu z Polski do ojczyzny” – ironizował Dolinski.

[AKTUALIZACJA 09.07.2019: Shimon Briman, z którym skontaktowały się Kresy.pl, potwierdził relację Eduarda Dolinskiego. Sprostował jedynie informację o miejscu, w którym doszło do incydentu. Według niego ukraińska grupa, która szła od strony Rynku Głównego, wznosiła okrzyki na skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej i Gołębiej. Zdarzenie miało miejsce w niedzielę około godziny 14. – red. ]

Okrzyk „Sława Ukrajini – herojam sława!” (chwała Ukrainie – chwała bohaterom) był organizacyjnym pozdrowieniem banderowskiego odłamu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków. Do 1943 roku okrzykowi temu towarzyszył faszystowski gest podniesionej ręki.

Wołodymyr Wjatrowycz, kłamca wołyński i szef Ukraińskiego IPN, ukraiński nacjonalistyczny historyk, a wcześniej dyrektor gloryfikującego OUN-UPA Centrum Badań Ruchu Wyzwoleńczego nie ukrywał, że “Sława Ukrainie” to hasło banderowskie.

Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • z liscia
      z liscia :

      Widać, że nie masz pojęcia jak wygląda sytuacja na Rynku Główny w Krakowie. 90 % ludzi to turyści zagraniczni, którzy w każdej chwili mogą sobie urządzić demonstrację jaką tylko chcą. Typowy Hyde Park. Najwięcej Angoli. Biegają np. nago po Rynku w ramach wieczoru kawalerskiego lu w strojach typu kondom lub papież.Zanim zaczniesz obrażać to spytaj raczej co robiła albo co nie robiła policja z komisariatu obok Wieży Ratuszowej w centrum Rynku. Bo tu ewidentnie propagowano ludobójców i napluto Polakom w twarz w przededniu rocznicy 11 lipca.

  1. gutek
    gutek :

    Doliński to gościu który żydowskim zwyczajem lwią część swego czasu poświęca na wyszukiwanie osób które go jako Żyda obrażają, w tym przypadku Polacy to rykoszet, więc nie podniecajcie się tak bardzo, bo on Polaków tak lubi jak banderowcy, a być może jeszcze bardziej 🙂