Polski minister spraw zagranicznych w czasie spotkania ze swoim francuskim odpowiednikiem stwierdził, że Polska przyjęła niemal 3 tys. imigrantów.
Minister Jacek Czaputowicz gościł 5 kwietnia w Paryżu gdzie spotkał się z szefem francuskiej dyplomacji Jean-Yves’em Le Drianem. Przedstawiciel polskiego rządu stwierdził, że celem paryskiego spotkania było „odnowienie dwustronnej współpracy”. Czaputowicz mówił wręcz o „partnerstwie strategicznym” jakie ma łączyć Polskę i Francję.
W media wzbiera dyskusja na temat cytowanego przez PAP sformułowania użytego przez polskiego ministra gdy poruszył on kwestię imigracji. Wspominając o fali Ukraińców, jacy pojawili się w Polsce w ciągu ostatnich czterech lat, Czaputowicz powiedział także – „Ponadto przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska”.
Dotychczas rząd PiS zdecydowanie odrzucał możliwość przesiedlania do Polski nielegalnych imigrantów spoza Europy, który przebywają obecnie w państwach Europy Zachodniej i twierdził, że cofnął zgodę rządu Ewy Kopacz na udział naszego kraju w opracowanym przez Komisję Europejską systemie „relokacji”. Wypowiedź Czaputowicza stoi w sprzeczności z dotychczasowymi deklaracjami rządu PiS.
Minister Czaputowicz sugerował również, że rząd jest wstrzemięźliwy w przyjmowaniu imigrantów ze względu na nietolerancyjne stanowisko społeczeństwa – „Polska, podobnie, jak inne państwa Europy Środkowej i Wschodniej, w epoce komunizmu była krajem zamkniętym. Przyczyny historyczne powodują, i to normalne, że tolerancja wobec różnorodności nie jest taka sama na Wschodzie, jak na Zachodzie”.
PAP/kresy.pl
Polske jest poprostu nie stac na emigrantow. A…Ukry ktore rzadza we Wrocku to tania sila robocza. Tyle w temacie.
Nie 2700 a już ponad 28 tys i to według OFICJALNYCH danych .PiS to KŁAMCY i tylko ciemny ich lud to łyka co oni bredzą.