Posłowie Robert Winnicki, Tomasz Rzymkowski i Bartosz Jóźwiak pojawili się poniedziałek w warszawskim ratuszu by skontrolować na jakiej podstawie rozwiązano Marsz Powstania Warszawskiego.

Prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki, Tomasz Rzymkowski z Kukiz ’15 i Bartosz Jóźwiak z Unii Polityki Realnej pojawili się w poniedziałek w warszawskim ratuszu. Działając na podstawie przepisów prawa umożliwiających posłom na Sejm RP kontrolowanie działania władz samorządowych, zażądali oni przedstawienia wszystkich dokumentów dotyczących podjęcia przez magistrat decyzji o rozwiązaniu Marszu Powstania Warszawskiego, jaki 1 sierpnia zorganizował w stolicy Obóz Narodowo-Radykalny.

Do rozwiązania Marszu doszło na skutek decyzji  działającej w imieniu prezydent Warszawy dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewy Gawor. Po przerwie spowodowanej policyjną blokadą, pochód ruszył jednak dalej chodnikiem i dotarł do swojego celu na Placu Zamkowym. Jak ujawnił historyk Cenckiewicz , Gawor była podporucznikiem milicji obywatelskiej w czasach PRL, jest absolwentką Wyższej Szkoły Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego, za czasów ministra Czesława Kiszczaka była zaś pracownikiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

W celu wyjaśnienia okoliczności rozwiązania Marszu Powstania Warszawskiego w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy Bartosz Jóźwiak, Tomasz Rzymkowski i Robert Jóźwiak postanowili zanalizować dokumenty dotyczące działań urzędników. Ich działania nagrywał reporter Mediów Narodowych. Zgodnie ze swoimi uprawnieniami zażądali przedstawienie wszystkich dokumentów odnoszących się do sprawy oraz spotkania z dyrektor Gawor. W odpowiedzi usłyszeli, że Gawor znajduje się na urlopie. Minęło około 40 minut zanim Winnickiego przyjął zastępca Gawor, Marek Kujawa. Stało się tak po tym, gdy poseł Rzymkowski wezwał patrol policyjny, który miał stwierdzić łamanie prawa przez warszawskich urzędników, mających obowiązek udzielić wyjaśnień wobec parlamentarzystów.

Pierwsze rezultaty przeprowadzonej przez posłów kontroli zostały ujawnione przez posłów już na konferencji prasowej pod ratuszem. Okazało się, że jako pretekst dla rozwiązania Marszu Powstania Warszawskiego uznano nie tylko hasło “raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” czy przekreślony znak sierpa i młota na koszulce jednego  z uczestników zgromadzenia. Jako powiązany z totalitaryzmem zinterpretowano także symbol “Miecza Chrobrego” a w pewnym aspekcie nawet biało-czerwone flagi, jak ujawnił poseł Rzymkowski.

Poseł Winnicki ujawnił źródła tak skandalicznych interpretacji urzędników podległych Hannie Gronkiewicz-Waltz. “Jak dowiedzieli się posłowie, szkolenie z zakresu >>symboli zakazanyc<< przeprowadził skrajnie lewicowy Instytut Bezpieczeństwa Społecznego, którego prezesem jest Jacek Purski.” – relacjonują Media Narodowe. Purski to wywodzący się z kręgów anarchistycznych działacz Stowarzyszenia “Nigdy Więcej”. Według portalu to właśnie Purski był w grupie osób, która 11 listopada 2012 roku zorganizowała przyjazd do Warszawy anarchistycznych bojówkarzy z Niemiec po to by ci zakłócili Marsz Niepodległości. Anarchiści zostali wówczas zatrzymani po tym gdy uciekli do lokalu prowadzonego wówczas przez redakcję skrajnie lewicowej “Krytyki Politycznej”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak się okazało skrajni lewicowcy szkolili nie tylko urzędników warszawskiego magistratu, ale także funkcjonariuszy policji i to już za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Na stronie Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego pojawiła się informacja, że 24 stycznia 2017 r. Purski przeszkolił około 200 funkcjonariuszy w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie w ramach tak zwanego “Kursu Podstawowego” na temat “przestępstw motywowanych nienawiścią”.

medianarodowe.com/twitter.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply