Rzecznik prasowy irańskiego MSZ Seyed Abbas Mousavi wykluczył możliwość jakichkolwiek negocjacji między Republiką Islamską a administracją amerykańską w najbliższej przyszłości, Stwierdził, że na razie nie ma perspektyw zaangażowania się w takie rozmowy.

„Na razie nie mamy w planach rozmów z rządem USA” – oświadczył Mousavi dziennikarzom w Teheranie we wtorek podczas swojej pierwszej konferencji prasowej jako rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Podstawą naszego stanowiska jest to, że poszanowanie porozumień międzynarodowych ma kluczowe znaczenie” – stwierdził, dodając: „Na razie nie widzimy żadnych perspektyw na negocjacje”.

„Musimy poczekać na dalszy rozwój wydarzeń i nowe warunki” powiedział rzecznik prasowy. Podkreślił jednak, że Iran nie zamknął drogi do dyplomacji.

Jego komentarze pojawiły się, gdy arabskojęzyczna gazeta Aszkark al-Awsat z siedzibą w Londynie  opublikowała informację w sobotę, że wiceminister spraw zagranicznych Kuwejtu Khaled Al-Jarallah ogłosił rozpoczęcie bezpośrednich rozmów między Teheranem a Waszyngtonem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Minister spraw zagranicznych Iraku: “Popieramy Iran”

W zeszłym tygodniu irański prezydent Hassan Rouhani ostro odrzucił pomysł bezpośrednich negocjacji z USA w obecnych okolicznościach, podkreślając potrzebę oporu wobec trwającej wojny gospodarczej prowadzonej przez Waszyngton.

Na początku tego miesiąca irański Najwyższy Przywódca, ajatollah Seyed Ali Chamenei, oświadczył, że nie będzie konfrontacji wojskowej między Iranem a USA, ponieważ Waszyngton zdaje sobie sprawę, że nie będzie to w jego interesie. Dodał, że negocjacje z USA również nie wchodzą w zakres agendy Republiki Islamskiej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wczoraj informowaliśmy, o wypowiedzi prezydenta Donalda Trumpa podczas konferencji prasowej w Tokio. Amerykański przywódca oświaczył, że „nie chcemy zmiany władzy w Iranie”. Dodał także, iż wierzy, „że dogadamy się z Iranem”.

Napięcia między Waszyngtonem a Teheranem wzrosły wraz z rozmieszczeniem wojsk amerykańskich w regionie. Trump starał się jednak bagatelizować obawy dotyczące konfliktu zbrojnego.

PRZECZYTAJ TAKŻE: USA wyślą na Bliski Wschód dodatkowych 1500 żołnierzy.

Tasnim/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply