Interfax: Rosjanie chcą przekonać USA do rozbioru Ukrainy

Jak poinformowała w środę agencja prasowa Interfax-Ukraina, Rosja przygotowała dokument z prognozą rozwoju sytuacji militarno-politycznej na świecie do 2045 roku, którą prawdopodobnie będzie próbowało przekazać nowej administracji USA.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony przygotowało dokument z prognozą rozwoju sytuacji militarno-politycznej na świecie do 2045 roku, którą prawdopodobnie będzie próbowało przekazać nowej administracji USA za pośrednictwem rządów i przedstawicieli państw obcych, poinformowały w środę Interfax-Ukraina źródła w ukraińskiej wspólnocie wywiadowczej.

Według rozmówców agencji, MSZ Rosji będzie próbowało wykorzystać ten dokument, aby promować ideę wyeliminowania podmiotowości politycznej Ukrainy i podziału jej terytorium na trzy części. Jedną z nich, jako część całkowicie Rosja chce całkowicie włączyć do swojego państwa. Druga, która w dokumencie jest określana jako „prorosyjski podmiot państwowy” i obejmuje Kijów, przewiduje utworzenie podmiotu państwowego z prorosyjskim rządem i rosyjską obecnością wojskową. Trzecia część w dokumencie pojawia się pod nazwą „terytoria sporne” i obejmuje zachodnie regiony Ukrainy. Kreml uważa, że ​​ich przyszłość może zostać rozstrzygnięta między Rosją a innymi państwami sąsiednimi – Węgrami, Polską, Rumunią.

Ponadto, zgodnie z dokumentem, który został opublikowany przez ukraiński wywiad, Kreml przewiduje rozwój procesów międzynarodowych według czterech głównych scenariuszy. W scenariuszach „Formacja świata wielobiegunowego i podział stref wpływów przez wiodących aktorów” oraz „Regionalizacja/chaotyzacja” Rosja zakłada zwycięstwo nad Ukrainą i rozwój sytuacji w świecie akceptowalny dla Moskwy. Jednocześnie scenariusze „Dominacja Stanów Zjednoczonych i Zachodu” oraz „Zdobycie przez Chiny statusu wiodącej potęgi świata” są oceniane przez Rosję jako niekorzystne, co może się zdarzyć w przypadku przegranej lub zamrożenia wojny z Ukrainą.

Prezydent Rosji Władimir Putin jest skłonny omówić zawieszenie broni na Ukrainie z prezydentem elektem USA Donaldem Trumpem, ale odrzuca duże ustępstwa terytorialne i nalega, aby Ukraina porzuciła plany przystąpienia do NATO, poinformowała agencja Reuters 20 listopada, powołując się na pięciu byłych i obecnych rosyjskich urzędników.

Warunki Kremla rzekomo obejmują zamrożenie konfliktu mniej więcej wzdłuż obecnych linii frontu i „podział kontroli” nad regionami wschodnimi, w tym obwodami donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim.

Według agencji Reuters rosyjscy urzędnicy zasugerowali, że Moskwa może rozważyć wycofanie się z mniejszych obszarów okupowanych w obwodach charkowskim i mikołajowskim na Ukrainie, ale podkreślili, że każda umowa musi odzwierciedlać „realia” na miejscu.

Moskwa pozostaje stanowczo przeciwna członkostwu Ukrainy w NATO lub obecności wojsk zagranicznych na terytorium Ukrainy, powiedzieli urzędnicy. Dodatkowe żądania mogą obejmować ograniczenie liczebności armii Ukrainy i zagwarantowanie nieograniczonego używania języka rosyjskiego.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, kanclerz Niemiec Olaf Scholz przeprowadził w piątek rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem. Przywódca Niemiec nalegał, by Rosja była gotowa na rozmowy z Ukrainą w celu wynegocjowania trwałego, sprawiedliwego pokoju. Była to pierwsza rozmowa przywódców Rosji i Niemiec od 2022 roku. Na niemieckiego kanclerza spadła z tego powodu fala krytyki.

Minister obrony Niemiec, Boris Pistorius, był pytany o sprawę podczas konferencji prasowej przed wtorkowym spotkaniem szefów resortów obrony państw UE w Brukseli.

„Myślę, że to nie było tak efektywne, jak wszyscy mieliśmy nadzieję, ponieważ Putin zareagował mniej więcej w ciągu 24 godzin tymi poważanymi atakami na uriańską infrastrukturę. Jednak nadal ważne jest, aby rozmawiać, gdy tylko jest możliwość, by rozmawiać. Ta rozmowa telefoniczna dała nam dowód na to, że Putin nie chce negocjować na temat czegokolwiek. Każdy w Niemczech i w Europie powinien zdać sobie sprawę w końcu, że to nie jest czas na to, aby rozmawiać na temat pokoju” – oświadczył Pistorius. Jak dodał, „wszyscy chcemy pokoju, ale Putin nie chce pokoju”.

Kresy.pl/Interfax-Ukraina

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz