Kilkudziesięciu deputowanych Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji wzięło udział w przepychankach i walce na pięści, jaka wywiązała się na sali obrad.

Na środowym posiedzeniu parlamentarzyści debatowali na temat militarnej interwencji Turcji w Syrii, w ostatnich dniach szczególnie intensywnej w syryjskiej prowincji Idlib, gdzie w walkach z armią sąsiedniego państwa oraz prawdopodobnie w rosyjskich bombardowaniach zginęło kilkudziesięciu tureckich żołnierzy. Największa opozycyjna siła parlamentarna – Republikańska Partia Ludowa (CHP) zdecydowanie sprzeciwia się tej interwencji i to właśnie słowa jej przedstawiciela wywołały awanturę w sali plenarnej.

Deputowany CHP w czasie swojego wystąpienia krytykującego działania władz nazwał prezydenta Erdogana “niehonorowym, niegodnym, płytkim i zdradzieckim”. Oskarżył przy tym władze o wysyłanie do walki na terenie Syrii “dzieci Turcji” podczas gdy potomkowie samego Erdogana uniknęli służby wojskowej, jak relacjonuje portal Euronews. Takie oskarżenia pod adresem głowy państwa wywołały gniewną reakcję przedstawicieli Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Wymiana zdań szybko przerodziła się w przepychanki na środku sali plenarnej a następnie wymierzanie sobie ciosów pięciami.

Tureccy żołnierze znajdują się w regionie Idlib  na podstawie porozumienia z Astany. Porozumienie to ustaliło w maju 2017 r. rolę Turcji, Rosji i Iranu w Syrii. W ramach niego ustanowiono strefy rozejmu – tak zwane strefy deeskalacji. Turcy otrzymali odpowiedzialność za monitorowanie rozejmu w prowincji Idlib, wówczas w całości opanowanej przez islamistyczne ugrupowania zbrojne, którym Ankara zaczęła od tego czasu patronować. Ponieważ władze Rosji uznały, że Turcja wspiera między innymi organizacje terrorystyczne wsparły w ciągu ostatnich kilku tygodni ofensywę syryjskiej armii, która zdołała odbić około jednej trzeciej powierzchni regionu Idlib. W trakcie tej ofensywy zginęło już ponad 50 tureckich żołnierzy, w tym dwóch w środę.

Turcja rozpoczęła pierwszą interwencję militarną w Syrii jeszcze w sierpniu 2016 r. kiedy to oddziały tureckie wtargnęły do północnej części prowincji Aleppo. W marcu 2018 r. Turcy przeprowadzili też operację zbrojną przeciwko Kurdom kontrolującym rejon syryjskiego miasta Afrin. Jeszcze większą operację przeciwko syryjskim Kurdom turecka armia przeprowadziła w październiku zeszłego roku. Doprowadziła on do opanowania przez Turcję przygranicznego pasa syryjskiego terytorium o szerokości około 30 km na długości dwóch syryjskich prowincji: Rakka i Hasaka. Na terenach tych władzę formalnie sprawują komitety miejscowej ludności arabskiej bądź turkmeńskiej, ale faktycznie sytuację kontroluje tam turecka armia.

euronews.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply