Policjanci z Gdańska schwytali dwóch nietrzeźwych obywateli Ukrainy i Mołdawii, którzy nie zatrzymali się do kontroli drogowej, a podczas ucieczki próbowali przejechać policjanta. Podczas pościgu padły strzały.

W minioną niedzielę, wczesnym popołudniem, policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku podjęli próbę zatrzymania do kontroli samochodu osobowego marki Ford na terenie powiatu gdańskiego. Kierowca zignorował jednak sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać. W pewnym momencie zatrzymał się. Wówczas jeden z funkcjonariusz wyszedł z radiowozu celem dokonania kontroli. Wtedy kierowca forda gwałtownie ruszył w jego kierunku. Policjant uskoczył na bok i oddał dwa strzały z broni służbowej.

Po krótkim pościgu uciekający pojazd został zatrzymany. W środku znajdował się 38-letni obywatel Mołdawii i 36-letni obywatel Ukrainy. Obaj byli nietrzeźwi. Zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu. Policja pod nadzorem prokuratora prowadzi czynności mające dokładnie określić okoliczności tego zdarzenia.

 

Kierowca forda najprawdopodobniej usłyszy zarzuty czynnej napaści na policjanta, za co grozi do 10 lat więzienia, a także niezatrzymania się do kontroli (do 5 lat więzienia) i kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości (do 2 lat więzienia).

Przypomnijmy, że w maju dwóch Ukraińców nocą zniszczyło kilkadziesiąt zaparkowanych samochodów w Lwówku Śląskim. Jeden z nich skakał po zaparkowanych pojazdach, drugi zachęcał go do tego i wszystko fotografował. Pojazdy zostały w ten sposób uszkodzone: miały wgniecenia na maskach i zarysowania. Ponadto, w paru przypadkach jeden z Ukraińców uszkodził je dodatkowo, wyrywając wycieraczki. Obaj zostali zidentyfikowani i zatrzymani przez policję.

Na początku maja informowaliśmy, że mieszkający w Warszawie imigrant z Kijowa, posługujący się nickiem „winni4yk” (Winniczuk), który biegał po dachu wagonu warszawskiego metra i chwalił się tym w sieci, podobnie jak wcześniej skakaniem po aucie Straży Miejskiej, usłyszał zarzuty m.in. zakłócania ładu i porządku publicznego. Ukrainiec od końca listopada zamieszczał na Instagramie nagrania, na których próbował swoich sił jako „prankster”, prezentując mało wyszukane poczucie humoru. Na nagraniach chodził po galerii handlowej, przeklinając i zaczepiając przypadkowych ludzi po rosyjsku, z dość sporą ilością wulgaryzmów, wykorzystując brak znajomości tego języka. Na jednym z nagrań Ukrainiec próbował w sklepie śmietanę z półki, po czym zniesmaczony odkładał ją z komentarzem „bez smaku, ja pierd…”. Na innym upuszczał i rozbijał w sklepie kolejne butelki z piwem, mocno przy tym klnąc. Kolejne „dzieło” to film, na którym zatrzymywał autobus po to, żeby w progu otwartych drzwi zawiązać sobie but.

Jednocześnie przypomnijmy, że Ukrainiec Andrij Sirowacki, który po karambolu na autostradzie A6 brał udział w akcji ratunkowej, otrzymał od marszałka województwa zachodniopomorskiego list gratulacyjny i voucher na tygodniowe wczasy dla całej rodziny. Władze województwa wesprą go także w staraniach o polskie obywatelstwo.

pomorska.policja.gov / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply