NASA wybrała Nokię do budowy sieci 4G na Księżycu. Sieć będzie miała na celu zapewnienie nieprzerwanej łączności bezprzewodowej.
Agencja NASA zawarła z kilkoma firmami umowę, która opiewa na 370 mln dolarów. Główna rola w projekcie przypadnie firmie Elona Muska – SpaceX. Swój udział w przedsięwzięciu otrzymała także Nokia – poinformował w poniedziałek portal “Sky News”.
Fińska spółka zbuduje technologię, która będzie zintegrowana z księżycowymi lądownikami, należącymi do agencji NASA. Technologia będzie służyła do zdalnego sterowania, a także przesyłania strumienia wideo w wysokiej rozdzielczości.
Budowa sieci będzie się odbywała w ramach programu Artemis. Jego celem jest powrót ludzi na Księżyc. NASA chce założyć moduł mieszkalny – „Lunar Gateway”. Będzie on krążył wokół księżyca. Załogowe lądowanie na Księżycu NASA chce przeprowadzić w ciągu czterech najbliższych lat.
Nokia zaznacza, że jej technologia zapewni łączność we wszystkich działaniach, które muszą być wykonywane przez astronautów, m.in. komunikacji głosowej i wideo, rozmieszczania i kontrolowania robotów, ładunków oraz czujników.
“Obecnie budujemy pierwszą w historii komórkową sieć na Księżycu” – oświadczył dyrektor ds. technologii Nokii Marcus Weldon.
“Niezawodne, odporne i wydajne sieci komunikacyjne będą kluczem do wspierania trwałej obecności człowieka na powierzchni Księżyca” – dodał.
Zobacz także: Stany Zjednoczone będą chciały umieścić żołnierzy w kosmosie
Księżycowa sieć musi “wytrzymać trudne warunki startu i lądowania na Księżycu oraz działać w ekstremalnych warunkach kosmicznych”. Będzie się więc nieco różniła od tej, która jest używana w warunkach ziemskich. Co do zasady będzie to jednak normalne 4G, w tym stacja bazowa, anteny radiowe oraz sprzęt użytkownika.
news.sky.com / telegraph.co.uk / Kresy.pl
Jaki jest sens takiej stacji przekaźnikowej? Sygnał radiowy biegnie w stronę Księżyca i z powrotem ok. 2,5 sekundy plus inne opóźnienia (rozmowy głosowe bardzo utrudnione). Przy odległości Z-K rzędu 370000 km potrzebne są silne nadajniki lub dodatkowe centrale pośredniczące. Widzialna powierzchnia księżyca jest 14 dni w miesiącu bez światła słonecznego – wymagane byłyby akumulatory dużej pojemności lub inne źródło gromadzenia energii (np. wodór i ogniwa paliwowe). Z Księżyca widoczna jest tylko połowa Ziemi, więc i tak wymagane byłyby sputniki pośredniczące. Znacznie prostsza byłaby budowa sieci kilku satelitów geostacjonarnych pozbawionych tych wszystkich problemów, nie mówiąc już o kosztach takiego projektu.