Załogowa kapsuła kosmiczna NASA – Orion dotarła na Księżyc, po raz pierwszy od czasu, gdy przed półwieczem zakończono program Apollo.

Statek okrążył Księżyc i przeleciał w promieniu 128 km, co oznacza dość bliskie podejście, które było spowodowane tym, że kapsuła i jej trzy manekiny testowe znajdowały się po zewnętrznej stronie naturalnego satelity Ziemi, podał w poniedziałek portal telewizji Sky News.

W rezultacie kontrolerzy lotu w Houston mieli do czynienia z półgodzinną przerwą w komunikacji, co oznaczało, że nie wiedzieli, czy krytyczny zapłon silnika zakończyło się powodzeniem, dopóki kapsuła nie wynurzyła się zza Księżyca.

„To jeden z tych dni, o których myślałeś i rozmawiałeś przez długi, długi czas” – powiedział dyrektor lotu Zeb Scoville.

Gdy kapsuła wynurzyła się zza Księżyca, kamery pokładowe wysłały zdjęcie Ziemi widzianej znad powierzchni jej naturalnego satelity.

 

Podczas zbliżania się, kapsuła uruchomiła swój główny silnik w trybie „przelotu z napędem”, co ustawiło ją na kursie do wejścia na orbitę księżycową za cztery dni.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, kolejny odpalony silnik umieści kapsułę na tej orbicie w piątek, a do przyszłego weekendu pobije rekord odległości NASA dla statku kosmicznego zaprojektowanego dla astronautów. Kapsuła spędzi blisko tydzień na orbicie księżycowej, po czym wróci do domu. Na 11 grudnia zaplanowano je lądowanie na powierzchni Pacyfiku.

Jeszcze w grudniu 2020 na powierzchnię Księżyca dotarła chińska sonda Chang’e 5, która następnie wróciła na Ziemię z próbkami pobranymi na “srebrnym globie”.

news.sky.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply