Niemcy protestują przeciwko ograniczeniu swobód obywatelskich

W sobotę w kilku niemieckich miastach doszło do protestów przeciwko ograniczaniu swobód obywatelskich w związku z pandemią koronawirusa. W niektórych przypadkach demonstracje zgromadziły tysiące osób.

Jak informuje serwis „Deutsche Welle”, w Berlinie protestujący zebrali się pod budynkiem parlamentu. Ponieważ liczba demonstrantów przekroczyła dozwolone 50 osób, interweniowała policja. Wcześniej funkcjonariusze przy użyciu megafonów wielokrotnie zwracali uczestnikom uwagę, że przekroczono dopuszczalna liczba zebranych, a zebrani nie przestrzegają koniecznego odstępu. Zatrzymano około 30 osób.

Zgodnie z aktualnym zarządzeniem berlińskiego Senatu, maksymalna liczba uczestników zgromadzeń pod gołym niebem to 50 osób. Od 25 maja liczba ta ma zostać podwojona.

 

Ponadto, protestowano też we Frankfurcie nad Menem, gdzie ulicami centrum miasta przeszło około 500 demonstrantów. Skandowano m.in. „zdejmijcie namordnik” czy „dołączcie się do oporu”. Według policji, protest nie został oficjalnie zgłoszony.

Szczególnie duże protesty odbyły się w Stuttgarcie, w Monachium. W pierwszym z tych miast przeciwko ograniczeniu swobód obywatelskich demonstrowało około 5 tys. ludzi, a w drugim – około 3 tys. osób, choć według policji oficjalnie zgłoszono protest na 80 osób. Zdaniem protestujących, obowiązujące w Bawarii restrykcje wprowadzone w związku z koronawirusem są zbyt surowe. Krytykowano nie tylko polityków, ale również lekarzy. Demonstranci twierdzili, że sieją oni panikę, do tego ograniczając swobody obywatelskie.

Do podjęcia merytorycznej debaty z protestującymi wezwał Armin Schuster, ekspert CDU ds. wewnętrznych. W rozmowie z dziennikiem „Rheinische Post” powiedział, że trzeba „ich skonfrontować z bzdurami”, które głoszą i „zdemaskować jako sabotażystów naszego uznanego na całym świecie sukcesu ochrony przed infekcją”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Krytyczne stanowisko wobec akcji protestacyjnych w Niemczech wyraziła też odpowiedniczka Schustera z lewackiej partii Zielonych, Irene Mihalic. Jej zdaniem, sobotnie protesty są „niepokojącą mieszanką teorii spiskowych i ukierunkowanej dezinformacji”, powiązanej ze skrajną prawicą”.

Czytaj także: Protest w centrum Warszawy, zatrzymano 37 osób, w tym kandydata na prezydenta [+VIDEO]

DW.com / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply