Dowodzone przez gen. Władysława Bortnowskieg oddziały Wojska Polskiego, owacyjnie witane przez polską ludność, wkroczyły 2 października 1938 r. do należącej do Czechosłowacji części Śląska Cieszyńskiego – Zaolzia. Polacy stanowili na tym terenie większość mieszkańców.

Za chwilę przekroczycie Olzę, skazaną w ciągu długich lat na upokarzającą służbę rzeki, oznaczającej granicę nie istniejącą ani w sercach tych, co oba jej brzegi zamieszkują, ani w sercach całego narodu polskiego – zwracał się do żołnierzy Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Śląsk” marszałek Edward Rydz-Śmigły w rozkazie wydanym 2 października.

CZYTAJ TAKŻE: Kresy południowe [+FOTO]

30 września 1938 r. Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Włochy podpisały pakt monachijski, w wyniku którego Czechosłowacja utraciła część swojego terytorium na rzecz Niemiec – uzyskały one pas ziemi na pograniczu liczący 29 tys. km kw, który odpowiadał 40 proc. powierzchni Czech, Moraw i Śląska Czeskiego. Przytłaczającą większość jego mieszkańców stanowili Niemcy.

Tego samego dnia minister spraw zagranicznych Polski Józef Beck zażądał, aby Praga podobnie potraktowała polskie żądania odnośnie Zaolzia. Prezydent Benesz wyraził ogólną zgodę na zmianę granicy, nie przedstawiając szczegółów realizacji polskiego żądania. W związku z tym do czechosłowackiego rządu skierowano ultimatum przkazania Polsce ziem zamieszkałych w większości przez ludność polska, które zostało przyjęte. 11 października prezydent Ignacy Mościcki wydał dekret o zjednoczeniu odzyskanych ziem Śląska Cieszyńskiego z Rzecząpospolitą Polską.

Śląsk Cieszyński stał się obszarem konfliktowym już w momencie, gdy powstała niepodległa Polska i Czechosłowacja. Rada Narodowa Śląska Cieszyńskiego i czeski Narodni Vybor pro Slezsko zawarły 5 listopada 1918 r. porozumienie o tymczasowym jego podziale według zasady etnograficznej – ostatnie słowo miało jednak należeć do rządów obu niepodległych państw.

23 stycznia 1919 r. oddziały czechosłowackie złamały porozumienie i wkroczyły na Śląsk Cieszyński. Pod koniec miesiąca toczyły się już zażarte walki pod Skoczowem, w Stonawie żołnierze czechosłowaccy dokonali zbrodni wojennej i zamordowali polskich jeńców. Na początku lutego, w wyniku nacisków państw Entetnty, ustalono na nową, tymczasową granicę.

CZYTAJ TAKŻE: Polak z Zaolzia wiceszefem czeskiej chadecji

W krytycznym momencie wojny polsko-bolszewickiej, w lipcu 1920 r., odbyła się konferencja w Spa, gdzie Polska zmuszona została do zaakceptowania podziału Śląska Cieszyńskiego dokonanego przez mocarstwa zachodnie bez przeprowadzania plebiscytu. 28 lipca 1920 r. Zaolzie przyznane zostało Czechosłowacji, z uwzględnieniem jej interesów – m.in. przez te tereny przebiegała linia kolejowa łącząca ziemie czeskie ze słowackimi – nie zwrócono natomiast uwagi na kryterium narodowościowe.

Na Zaolziu mieszkało ok. 140 tys. Polaków, oficjalna czechosłowacka statystyka z 1930 r. obniżała jednak tę liczbę o połowę. Na znacznej części tych terenów Polacy stanowili bezwzględną większość – w okresie międzywojennym byli mimo to szykanowani i prześladowani, podejmowano próby ich asymilacji.

Tuż po zakończeniu II wojny światowej Polska ponownie chciała odzyskać Zaolzie, natomiast Czechosłowacja anulowała zapisy porozumienia z 1938 r. W czerwcu 1945 r. skoncentrowano nawet oddziały Wojska Polskiego na Śląsku Cieszyńskim, jednak ostatecznie o przynależności Zaolzia zadecydował Stalin, wymuszając  na Polsce akceptację postanowień z 1920 r. Zaproponował on również przesiedlenie ludności, jedenak polskie władze się na to nie zgodziły. Umowę o granicy polsko-czechosłowackiej podpisano w 1958 r.

Według spisu z 2011 r. na Zaolziu żyje ok. 30 tys. Polaków. Z tego rejonu pochodzą m.in. piosenkarki Halinka Młynkowa i Ewa Farna, były premier Jerzy Buzek czy pisarz Gustaw Morcinek. My nie jesteśmy Polonią, my jesteśmy Polakami, którym przesunięto granicę, tak jak kresowiakompodkreślała w rozmowie z naszym dziennikarzem Helena Legowicz, prezes Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, największej organizacji działającej w środowisku kilkudziesięciu tysięcy Polaków na Zaolziu – O Kresach Wschodnich mówi się w Polsce na okrągło. Kresy to jest ten ból drugiej wojny światowej. Jaka jest różnica między kresowiakami a nami – kresowiakami południowymi? Tylko taka, że nam już w 1920 r. przesunięto granice. I tę granicę nam przesuwano kilka razy – ubolewała.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: “O czym nie mówią czechofile” – czyli dlaczego Polska powinna była wziąć udział w rozbiorze Czechosłowacji (o poglądach m.in. Adolfa Bocheńskiego, Stanisława Cata-Mackiewicza i Władysława Studnickiego – red.)

Jak informowaliśmy, Władymir Putin wypomniał Polsce zajęcie Zaolzia w wywiadzie dla filmu Andrieja Kandraszowa „Wojna o pamięć”, który został pokazany w telewizji Rossija 1. Rosyjski prezydent twierdził w nim, że w latach poprzedzających II wojnę światową ZSRR bezskutecznie usiłował stworzyć antyhitlerowską koalicję.

Rosyjski prezydent przypomniał, że w 1938 roku Wielka Brytania i Francja zawarły z III Rzeszą i Włochami układ monachijski, w którym zgodziły się na „rozerwanie Czechosłowacji na strzępy”. I czy to się komuś podoba, czy nie, uczestniczyła w tym ówczesna Polska. Co więcej, bezpośrednio zawarli spisek z Hitlerem, przy czym osobiście dogadywali się z nim o tym, że Polska zabierze część Czechosłowacji – twierdził Putin dodając, że był to „bezpośredni spisek”, który miał „tajną część” pisaną i niepisaną.

Wszystko to mamy w dokumentach – przekonywał – Związek Radziecki faktycznie osądził tajną część paktu Ribbentrop-Mołotow pod koniec lat osiemdziesiątych. Dlaczego nasi koledzy nie mogą zrobić dzisiaj tego samego? Nie osądzić tego rozbioru Czechosłowacji? – pytał Putin.

Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. janusz123
    janusz123 :

    Prawidlowo ?
    Niemcy tesknia i nie zapominaja Prus Wschodnich i Pomorza, Gdansk wg tego jest Niemiecki,
    Ukrainie nalezy sie Przemysl z Krakowem,
    Zimie Odzyskane wracaja do Niemiec, Slask tez
    Polsce nic nie zostaje

  2. Roman1
    Roman1 :

    Chyba jednak jest bezsporne, iż Polska w 1938 roku zajęła siłą część ziem należących wówczas do Czechosłowacji i że z Niemcami uzgadniała przebieg wspólnej (polsko-niemieckiej) granicy. Trochę to przypomina układ niemiecko rosyjski o podziale ziem polskich. Tego nikt nie zmieni, że Polska współpracowała z Niemcami przy zajęciu Czechosłowacji.

  3. Andrzej2
    Andrzej2 :

    Do Roman1. Chyba jednak jest bezsporne , iz to Czesi w 1919r sila zajeli tereny Slaska Cieszynskiego, ktory tak historycznie , jak i etnograficznie byl polski. Wiekszosc bezwzgledna na tym terenie stanowili Polacy. Slusznie , ze odebrano te ziemie w 38r. , gdyz byly to ziemie polskie.