Próba uwolnienia z cyrku dwóch strusi, Nali i Zawo, oraz gęsi o imieniu Fred przez antycyrkowych aktywistów zakończyła się dla zwierząt tragicznie.
W poniedziałek wieczorem zwierzęta zostały wypuszczone ze swoich klatek przez nieznanych sprawców. Wybiegły na ulice Monachium. Nala, samica strusia, została niebawem śmiertelnie potrącona przez samochód. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Samiec Zawo oraz Fred zostali schwytani, jednak strusia może czekać śmierć. Zgodnie z niemieckim prawem strusie powinny być trzymane w parach. Po śmierci partnerki zwierzę może zaś zostać uśpione, gdyż prawdopodobnie nie będzie w stanie normalnie żyć.
Lokalna policja podejrzewa, że akcja była dziełem grupy aktywistów, która ostro protestuje przeciwko działalności cyrku Kaiser. Już wcześniej próbowali uwolnić inne zwierzęta, m.in. osiołki. Wybili również szyby w oknach biura cyrku, pobili właściciela zoo, a także zrywali plakaty.
Thelocal.de / Kresy.pl
Oczywiście wypuścić zwierzęta w zupełnie obcym środowisku dla ich dobra, ekoaktywiści to debile.
to ekoterroryści… a nie aktywiści
Jacy aktywiści?To lewakoterroryści.Prawdziwy cyrk począł się od uwolnienia kozojebców przez bundesmamę.Wszystkim nimkom odbiło po równo.Of curse,winien Putin.