Komisja Europejska nie będzie się wahać, by podjąć odpowiednie środki – oświadczył unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders, komentując podpisanie przez prezydenta RP ustawy ustanawiającej komisję ds. badania wpływów rosyjskich. Podkreślił, że KE jest “szczególnie zaniepokojona” przyjętymi w Polsce przepisami.
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders wyraził opinię, że zaakceptowana przez Andrzeja Dudę ustawa może “pozbawić obywateli praw bez opcji odwołania się do sądu”. KE jest “szczególnie zaniepokojona” – oświadczył, cytowany we wtorek przez portal Interia.
Zapowiedział, że “KE nie będzie się wahać, by podjąć odpowiednie środki”.
Wcześniej rzeczniczka KE Sonya Gospodinova w rozmowie z RMF FM powiedziała, że Komisja “odnotowała, iż prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich i będzie ją analizować”.
Jak informowaliśmy, w poniedziałek ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski wyraził obawy co do utworzenia państwowej komisji.
Opozycja uznała, że przygotowana przez obóz rządzący ustawa powołująca państwową komisję ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce w latach 2007-2022 jest antykonstytucyjna i jako taka, może być używana jako narzędzie do dezawuowania i zwalczania jej polityków, stąd w popularnej narracji polityków i zwolenników opozycji ustawa została określona została jako “lex Tusk”.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda ogłosił, że zamierza podpisać ustawę, ale też skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.
wydarzenia.interia.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!