Berlińska policja spodziewa się, że w sylwestrową noc w mieście ponownie dojdzie do starć z imigrantami. Sytuację komplikują napięcia społeczne związane z wojną w Strefie Gazy. „To jest największa policyjna operacja ostatnich dziesięcioleci” – oceniają służby.

W Berlinie narastają obawy, że podczas nocy sylwestrowej dojdzie do powtórki ubiegłorocznych zamieszek na ulicach miasta – zwracał uwagę w poniedziałek serwis Deutsche Welle. Wśród uczestników ubiegłorocznych zamieszek było wielu młodych imigrantów. „Ci bandyci nie szanują niczego, nawet policji. Wręcz przeciwnie – z dumą pokazują przemoc, której są w stanie dokonać. Zaatakowani policjanci zostali uznani za przedstawicieli rządów prawa, które odrzucają” – komentował sytuację po ubiegłorocznym Sylwestrze niemiecki dziennik Bild.

W tym roku sytuację dodatkowo komplikują napięcia społeczne związane z wojną w Strefie Gazy.

Po 7 października, po rozpoczęciu ataku Hamasu na Izrael, propalestyńskie demonstracje odbywały się szczególnie w dzielnicach zamieszkanych przez migrantów (jak Neukoelln), gdzie rok temu doszło do najpoważniejszych sylwestrowych zajść.

Berlińska policja planuje szeroko zakrojoną operację, mająca na celu zapewnienie bezpieczeństwa w stolicy Niemiec.

„To jest największa policyjna operacja ostatnich dziesięcioleci” – oświadczyła komendant policji w Berlinie Barbara Slowik. „Ma to związek przede wszystkim z konfliktem na Bliskim Wschodzie, który sprawia, że działamy w znacznie trudniejszej i bardziej złożonej sytuacji” – podkreśliła.

Jak dodała, „zakładamy, że emocje te również będą widoczne na ulicach”.

Zobacz: Niemiecka prasa: w Niemczech rozwinęło się islamistyczne społeczeństwo równoległe

Slowik poinformowała, że w tym roku policja zmobilizuje w Sylwestra od 2000 do 2500 funkcjonariuszy i zamierza ściągnąć posiłki z innych regionów: Saksonii i Saksonii-Anhalt, jak również skorzysta z pomocy sił policji federalnej. Zwiększona zostanie także liczba policyjnych wozów patrolowych – ze 150 do 220. Około 500 funkcjonariuszy policji federalnej ma z kolei chronić stacje kolejki miejskiej oraz dworce kolejowe. Zwiększona zostanie też ochrona straży pożarnej i medycznych ekip ratunkowych.

Obawy przed Sylwestrem wyraża również niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. „Obawiam się, że Sylwester może ponownie stać się dniem, w którym doświadczymy ślepej furii i bezsensownej przemocy w niektórych miastach, skierowanej na przykład przeciwko funkcjonariuszom policji lub służbom ratunkowym” – oświadczyła polityk SPD.

Podczas ubiegłorocznej nocy sylwestrowej w niektórych dzielnicach Berlina, ale także innych niemieckich miast, doszło do ataków na policjantów, strażaków oraz ratowników medycznych, w których rzucano materiałami pirotechnicznymi, w tym petardami i racami. „Sceny jak z wojny: fajerwerki wycelowane w ludzi, petardy i koktajle Mołotowa lecą na przejeżdżające samochody, gaśnica rozbija się o przednią szybę jadącej karetki” – opisywał wspomniane wydarzenia w Berlinie niemiecki dziennik Bild.

Przeczytaj: Zagrożenie terroryzmem w Niemczech. „Monitorować jarmarki” – apelują policyjni związkowcy

Zobacz także: W UE „obowiązkowa solidarność” przy relokacji migrantów. Tymczasem liczba wniosków o azyl drastycznie rośnie

dw.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz