Pięciu kolejnych kierowców podejrzanych o transport od granicy z Białorusią migrantów zatrzymała minionej doby policja w woj. podlaskim. Zatrzymani to dwaj obywatele Niemiec i po jednym obywatelu Ukrainy, Białorusi i Szwecji. Łącznie przewozili 14 osób.
“Do zatrzymań doszło podczas kontroli drogowych w Szczytach-Dzięciołowie, Boćkach, Hajnówce, w podbiałostockiej Grabówce i w Rakowiczach” – poinformował w niedzielę rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
W samochodach kierowcy przewozili w głąb Polski w sumie sześć osób pochodzenia kurdyjskiego, siedmiu obywateli Syrii i Irakijczyka.
Kierowców zatrzymano pod zarzutem pomocnictwa do nielegalnego przekroczenia granicy przez inne osoby.
Zobacz także: Niemieccy aktywiści chcą przewieźć nielegalnych imigrantów z polsko-białoruskiej granicy do Niemiec. Niemieckie MSW przeciw
Jak podała podlaska policja, łącznie minionej doby przekazała ona Straży Granicznej 41 osób, które wcześniej nielegalnie przekroczyły granicę. Od początku kryzysu na granicy z Białorusią było to w sumie 4355 osób. W czwartek rzecznik policji poinformował, że od początku sierpnia tylko na Podlasiu policjanci zatrzymali 231 kurierów. Przewozili oni w swoich samochodach ponad tysiąc osób, które nielegalnie przebywały w Polsce po bezprawnym przekroczeniu granicy Polski i Unii Europejskiej. Kurierzy przewożący migrantów, jak podaje policja, legitymują się głównie niemieckimi lub szwedzkimi dokumentami tożsamości . Rzecznik podkreślił, że „przemycają oni ludzi wyłącznie z chęci zysku, pobierając za każdą przemycaną osobę opłaty sięgające ponad tysiąc euro lub dolarów”. W jego ocenie, „mamy do czynienia ze zorganizowaną przestępczością nastawioną tylko na zysk”.
CZYTAJ TAKŻE: Kryzys migracyjny (Kresowy Przegląd Tygodnia #49)
„Sytuacja na granicy jest coraz bardziej napięta” – ostrzegł w niedzielę minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Odniósł się w ten sposób do ostatnich incydentów, które miały miejsce na polsko-białoruskiej granicy. Wcześniej Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że grupa migrantów w obecności co najmniej jednego Białorusina zaatakowała posterunki na granicy Polski.
Przypomnijmy, że minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował w piątek, że białoruskie służby budują na granicy obiekty pomagające „przepychać” imigrantów do Polski. Przykładem takiej infrastruktury są kładki pozwalające na poruszanie się po terenach bagiennych. „Skala zaangażowania reżimu Łukaszenki w eskalację kryzysu migracyjnego jest ogromna” – uważa Błaszczak, który zamieścił na Twitterze zdjęcie takiej kładki.
W sierpniu br. Straż Graniczna odnotowała ponad 3,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. We wrześniu takich prób było prawie 7,7 tys., zaś w październiku blisko 17,3 tys. Od początku kryzysu migracyjnego wywołanego przez reżim białoruski odnotowano ponad 28,5 tys. prób.
Zobacz także: Umundurowane osoby z bronią długą wtargnęły na terytorium Polski. Reakcja MSZ na incydent na granicy
Kryzys na polskiej granicy jest częścią szerszego kryzysu migracyjnego, który dotknął także Litwę i Łotwę. Napływ nielegalnych imigrantów jest stymulowany przez białoruskie władze. Działania takie Aleksandr Łukaszenko otwarcie zapowiedział jeszcze wiosną. Od tego czasu białoruskie linie lotnicze zwiększyły liczbę połączeń z Bagdadem, a władze Białorusi rozszerzyły program bezwizowej turystyki na obywateli Iranu, Pakistanu, Egiptu, Jordanii i Republiki Południowej Afryki zezwalając na przyjmowanie takich turystów nie tylko w Mińsku ale i na lotniskach w Brześciu i Grodnie położonych przy granicy z Polską.
Zobacz także: Irak zamyka białoruskie konsulaty [+VIDEO]
Kresy.pl / rmf24.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!