Zdaniem szefa ukraińskiej dyplomacji, Dmytro Kułeby, w ramach pierwszej fali transferu broni od zachodnich partnerów, do Sił Zbrojnych Ukrainy miałoby trafić od 120 do 140 nowoczesnych czołgów.

Szef MSZ Ukrainy twierdzi też, że dotyczy to wozów typu Leopard 2, Challenger 2 i Abrams. Dodał, że liczy też na to, że Ukraińcy otrzymają francuskie czołgi Leclerc.

W pierwszej fali wkładów Siły Zbrojne Ukrainy otrzymają od 120 do 140 jednostek nowoczesnych modeli zachodnich czołgów. To Leopard 2, Challenger 2, M1 Abrams. I bardzo liczymy na Leclerc” – powiedział we wtorek Kułeba.

Ukraiński minister powiedział też, że formowanie międzynarodowej „koalicji czołgowej” jest wielkim zwycięstwem Ukrainy i jej dyplomacji. Według niego, w skład tej koalicji wchodzi obecnie 12 członków. Nie chciał jednak powiedzieć, o jakie państwa chodzi, ani jaki ma być ich wkład. Wyjaśnił, że na razie jest na to za wcześnie, bo niektóre z nich nie uchwaliły jeszcze formalnych decyzji w tej sprawie. Z jego słów wynika też, że Kijów stara się nakłonić kraje partnerskie, by zgodziły się przysłać więcej czołgów.

Ukraina pracuje zarówno nad rozszerzeniem składu “koalicji czołgowej“, jak i nad zwiększeniem wkładu już zadeklarowanych uczestników” – powiedział minister.

Francuska minister spraw zagranicznych Catherine Colonna powiedziała niedawno, że Francja nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie dostaw czołgów ciężkich Leclerc na Ukrainę, ale „nie jest to niemożliwe”.

Przypomnijmy, że według ukraińskiego ambasadora we Francji, Ukraina miałaby otrzymać z zagranicy 321 ciężkich czołgów. Dyplomata nie podał bliższych informacji na ten temat. Nie powiedział też, że ile czołgów miałyby dostarczyć poszczególne państwa.

Dodajmy, że w ocenie prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, ukraińska armia potrzebuje obecnie od 300 do 500 czołgów, żeby przeprowadzić kontrofensywę przeciwko wojskom rosyjskim. Wcześniej Mychajło Podolak, doradca szefa Biura Prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oświadczył, że Ukraina potrzebuje nie 120, lecz 350-400 czołgów, by sformować pancerne brygady szturmowe. Wyraził przekonanie, że ukraińska armia otrzyma więcej czołgów.

Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował w ubiegłym tygodniu, że oprócz 14 czołgów Leopard 2, Polska wyśle na Ukrainę jeszcze 60 „zmodernizowanych czołgów”, w tym 30 PT-91 Twardy. Pozostałe 30, według nieoficjalnych informacji podawanych przez niektórych analityków wojskowych, to wyremontowane T-72. W przypadku polskich Leopardów chodzi o wersję 2A4.

Czytaj także: Media: Odtworzenie zdolności polskich wojsk pancernych potrwa kilka lat

Polska przekazała Ukrainie na początku wojny ok. 300 bojowych pojazdów opancerzonych, w tym ponad 230 czołgów T-72M i T-72 M1. W Siłach Zbrojnych RP pozostały wówczas 232 czołgi Twardy PT – 91 oraz 249 Leopardów w wersji A4 i A5.

Tymczasem w ciągu najbliższych kilku lat Polska ma pozyskać 116 sztuk czołgów Abrams M1A1. W późniejszym czasie także nowocześniejsze Abrams M1A2 SEPv3 (250 sztuk w planach), a także koreańskie czołgi K2 (1 000 sztuk łącznie, do 2025 roku Wojsko Polskie ma posiadać 180 sztuk).

Przeczytaj: Polacy coraz bardziej krytyczni względem popierania Ukrainy w wojnie z Rosją [SONDAŻ]

Pisaliśmy również, że zdaniem wiceministra obrony Wojciecha Skurkiewicza, przekazanie Ukraińcom kompanii polskich czołgów Leopard nastąpi za kilka tygodni, po przeszkoleniu ukraińskich czołgistów. Polska liczy na to, że w pierwszym etapie Ukraina dostanie łącznie około 100 czołgów Leopard.

Jak informowaliśmy, rząd Niemiec zgodził się wysłać na Ukrainę czołgi Leopard 2, na razie w liczbie 14 pojazdów. Taką samą zgodę otrzymają od Berlina kraje partnerskie, w tym Polska, które chcą dostarczyć Ukraińcom swoje Leopardy 2, w liczbie 14 wozów. Przypomnijmy, że pojazdy w tej wersji są u nas stopniowo modernizowane do standardu 2PL.

Przypomnijmy, że prezydent USA Joe Biden oficjalnie ogłosił w ubiegłym tygodniu dostawę 31 czołgów M1 Abrams na Ukrainę. Spośród nich zostanie utworzony jeden batalion czołgów.

Wicesekretarz stanu Victoria Nuland oświadczyła w Senacie USA, że dostarczenie czołgów Abrams na Ukrainę „zajmie trochę czasu” i one nie pojawią się tam na wiosenną ofensywę.

Wcześniej Brytyjczycy zapowiedzieli wysłanie na Ukrainę kompanii czołgów Challenger 2, czyli kilkunastu wozów. Kanadyjskie Siły Zbrojne rozważają wysłanie czołgów Leopard na Ukrainę. Według dotychczasowych zapowiedzi, mogłoby chodzić o kilka pojazdów, najpewniej cztery.

Ponadto, Holandia zadeklarowała, że odkupi od Niemiec 18 dzierżawionych czołgów Leopard 2, żeby wysłać je na Ukrainę. Swoje Leopardy 2A4 chce wysłać Norwegia, ale oficjalnie odmawia podania liczby. Według norweskich mediów, chodzi o 4-8 pojazdów. Mają one zostać wysłane w marcu. Również Finlandia zapowiedziała, że dołączy do „czołgowej koalicji”, ale zastrzega, że jej wkład „będzie ograniczony”. Wysłanie Leopardów rozważa też Dania. Z kolei Szwecja zadeklarowała, że może „w przyszłości” wysłać na Ukrainę pewną liczbę czołgów 122, szwedzkiej modyfikacji wozów Leopard.

Zobacz też: Słowacja przekaże T-72 Ukrainie, jeśli otrzyma zachodnie czołgi

Niedawno minister obrony Hiszpanii wyraziła chęć do współpracy z sojusznikami, wysłania na Ukrainę czołgów Leopard i przeszkolenia ukraińskich czołgistów. Zdaniem analityków, może chodzić nawet o 53 czołgi Leopard 2A4, nieużywane od lat. Oficjalnie nie są jak na razie znane żadne szczegóły, poza tym, że wozy miałyby trafić do Ukraińców na wiosnę. Z kolei Portugalia, według tamtejszych mediów, przygotowuje się do wysłania czterech czołgów na Ukrainę.

Unian / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. r2d2
    r2d2 :

    Hiszpańskie “wozy” od lat były wystawione na sprzedaż, ale były tak zajechane że nikt się nie “skusił” bowiem Hiszpanie celowo je eksploatowali bez remontów ponieważ nie zamierzali w nie inwestować. Polska podobnie w przyszłości pozbędzie się leopardów na korzyść dwóch modeli (Abrams i K2) co oczywiście zdecydowanie upraszcza logistykę.
    Ukraina będzie musiała się zmierzyć z logistycznym koszmarem ponieważ już teraz mają ogromną liczbę różnych modeli w każdej kategorii uzbrojenia a dochodzą nowe modele i wersje.
    Inną kwestią będzie możliwość porównania zachodniego i sowieckiego uzbrojenia w warunkach bojowych. Ciekawe jak zakończy się “rywalizacja”.