MSZ Ukrainy chce, aby Zachód przekazywał amunicję tylko Ukrainie

Minister spraw zagranicznych Ukrainy, Dmytro Kułeba, ponownie wezwał do wprowadzenia zakazu eksportu pocisków poza Europę.

Po ostrzale Charkowa, Odessy i obwodu sumskiego przez Rosjan minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wezwał Zachód do wprowadzenia zakazu eksportu pocisków poza Europę.

“Rosja reaguje za każdym razem, gdy Zachód jest bezczynny. Za każde słowo wypowiedziane w celu wyjaśnienia, dlaczego nie można czegoś zrobić dla Ukrainy, Rosja odbiera prawdziwe życie ludzkie” – napisał w sobotę Kułeba na platformie X.

Twierdzi, że za każdy pocisk sprzedany poza Europę, zamiast na Ukrainę, Rosja przejmuje kolejny metr kwadratowy europejskiej ziemi. “Inwestujcie w produkcję, kupujcie i zakażcie eksportu poza Europę już teraz. Celem nie jest działanie “tak długo, jak to konieczne”, ale “tak szybko i tak długo, jak potrzeba. Działajcie!” – napisał.

W lutym w wywiadzie dla niemieckich mediów, Kułeba przekonywał, że Europa powinna zabronić eksportu amunicji do krajów innych niż Ukraina w świetle niedoborów, z jakimi boryka się ukraińska armia.

“Wszystkie kontrakty na eksport amunicji produkowanej w Europie do krajów trzecich muszą zostać wstrzymane, a cała taka amunicja powinna zostać wysłana na Ukrainę” – mówił Kułeba w rozmowie z RND.  “Każdy nabój wyprodukowany w Europie powinien służyć obronie Europy”.

Europejscy sojusznicy Ukrainy są świadomi braku amunicji i przyznali, że “zbyt późno” podjęli decyzję o “zwiększeniu własnej produkcji, podpisaniu długoterminowych kontraktów i uruchomieniu nowych linii produkcyjnych” – twierdzi Kułeba.

“Niestety, teraz płacimy za te błędy”.

Kułeba zapowiedział wcześniej w kontekście protestu rolników zapowiedział, że Ukraina zadziała ostro “gdzie trzeba ostro zareagować”.

“Nie jesteśmy, nie byliśmy i nie będziemy kozłem ofiarnym, który będzie tolerował te wszystkie bezpodstawne ataki. A tam, gdzie trzeba ostro zareagować, my zadziałamy ostro. I niech się nie obrażają, że pokazaliśmy charakter. Zrobiliśmy to już w przypadku tego obsesyjnego protestującego, który wezwał Putina. I trzeba przyznać, że polskie władze zareagowały” – powiedział Kułeba.

“Sytuację komplikuje fakt, że nie tylko w Polsce cała odpowiedzialność za problemy europejskich rolników została przerzucona na Ukrainę. Z jakiegoś powodu nie mówi się o wejściu rosyjskiego zboża na rynek europejski. Z jakiegoś powodu nikt z tym walczy. Z jakiegoś powodu nikt nie walczy ze zbożem spoza Europy, które trafia na europejski rynek w ogromnych ilościach. Padł jeden temat, że za wszystko winna jest Ukraina” – mówił Dmytro Kułeba.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply