Spadek liczby kobiet w wieku rozrodczym o 1,4 mln w ciągu 25 lat i bardzo niska dzietność – to zdaniem minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg główne przyczyny tego, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci.

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg w zamieszczonych na platformie X wpisie wyraziła opinię, że wyraźny spadek liczby urodzeń w Polsce wynika m.in. z tego, że jest coraz mniej Polek.

„Główną przyczyną spadku liczby urodzeń jest spadek liczby kobiet w wieku 20-40 lat, w którym to przedziale wieku kobiety w Polsce rodzą 95 proc. wszystkich rodzących się dzieci” – napisała minister Maląg. Zaznaczyła, że „przyczyną tego stanu rzeczy była spadająca liczba urodzeń począwszy od 1983 r.”. Wówczas urodziło się 723,6 tys. dzieci, podczas gdy 20 lat później, w 2003 roku, było to już tylko 351,1 tys. Zwróciła też uwagę, że kobiety urodzone w roku 1983 w roku 2023 r. mają już 40 lat.

Jako drugi czynnik, minister rodziny wymieniła niską dzietność. „Na niską liczbę urodzeń, oprócz spadającej liczby potencjalnych matek, nakłada się również niska dzietność (czyli przeciętna liczba dzieci, jakie rodzi pojedyncza kobieta)” – napisała. Zamieściła też wykres, obrazujący spadek liczby kobiet w wieku rozrodczym na przestrzeni ostatnich 27 lat.

„Liczba kobiet w wieku rozrodczym w Polsce wynosiła w 1995 r. 10,1 mln. W 2022 r. – 8,7 mln” – poinformowała szefowa resortu rodziny.

Minister Maląg poinformowała też, że na wsparcie polskich rodzin w ramach programu Rodzina 500 Plus przeznaczonych zostało ponad 240 mld zł. Wsparciem objętych jest blisko 7 mln dzieci.

Jak pisaliśmy, według wstępnego szacunku GUS, na koniec III kwartału 2023 roku liczba ludności Polski była o 89 tysięcy mniejsza, niż rok wcześniej. Wciąż rodzi się też coraz mniej dzieci. W okresie od stycznia do września 2023 roku w Polsce zarejestrowano około 210 tys. urodzeń, czyli o około 25 tys. mniej niż w poprzednim roku. Współczynnik urodzeń w skali roku na 1000 osób spadł o 0,9 pkt proc. i wyniósł 7,4 procenta.

Według sierpniowej prognozy GUS, liczba ludności Polski w 2060 roku spadnie do niespełna 35 mln, 30,4 mln lub zaledwie 26,7 mln osób w zależności od scenariusza. Dwa pierwsze zakładają dodatnie saldo migracyjne. W każdym wariancie społeczeństwo będzie się starzeć, zaś osoby w wieku produkcyjnym będą stanowić mniej niż połowę populacji.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Imigracja nie zatrzyma depopulacji i starzenia się Polski. Nowe prognozy demograficzne GUS

Czytaj również: Polska wyludnia się i starzeje – dziadków jest już więcej niż wnuków

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply