Niemcy rozważają wycofanie ogromnego zapasu złota ze skarbca w Nowym Jorku. Powodem są obawy związane z polityką prezydenta USA Donalda Trumpa.
Przez dziesięciolecia Berlin przechowywał ponad 1200 ton swoich rezerw złota, drugich co do wielkości świecie po rezerwach Stanów Zjednoczonych, w skarbcu głęboko pod ziemią w Rezerwie Federalnej USA na Manhattanie. To 37 proc. niemieckich zasobów kruszcu. Bild podał w tym tygodniu, że niemieccy politycy zaczynają mieć wątpliwości, czy niemieckie zapasy są bezpieczne w USA.
Jak czytamy, niektórzy politycy CDU i CSU domagają się powrotu rezerw złota do Niemiec lub przynajmniej podjęcia dyskusji na ten temat. Ich obawy mają związek z polityką prezydenta USA Donalda Trumpa. Chodzi m.in. o ogłoszenie wprowadzenia nowych taryf celnych wobec szeregu krajów, w tym państw UE.
Jednym z nich jest Marco Wanderwitz, ustępujący deputowany Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). W 2012 r. domagał się bezskutecznie inspekcji zasobów złota w ramach próby wywarcia nacisku na bank, by ten przyjął bardziej aktywną rolę jako depozytariusz lub repatriował złoto do Niemiec.
“Oczywiście, teraz pytanie pojawia się ponownie” – ocenia polityk.
Także europoseł Markus Ferber wzywa do zwiększenia kontroli nad niemieckim złotem przechowywanym w USA. “Oficjalni przedstawiciele Bundesbanku muszą osobiście policzyć sztabki i udokumentować swoje wyniki” – powiedział. Jak dodał, wolałby przewieźć wszystkie niemieckie rezerwy złota z USA do Niemiec lub innego kraju Europy.
Ich wątpliwości nie podziela jednak Joachim Nagel, prezes Bundesbanku. “Nie spędza mi to snu z powiek. Mam pełne zaufanie do naszych kolegów z amerykańskiego banku centralnego” – mówił w lutym.
Czytaj: Donald Trump rozważa wycofanie wojsk z Niemiec i przeniesienie ich do Europy Wschodniej
Zobacz także: Media: Niemcy rozważają rewizję zakupu F-35
stern.de / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!