RS-28 Sarmat, najnowsza rosyjska międzykontynentalna rakieta balistyczna, ma gotowa do działania bojowego za trzy lata – twierdzi źródło w rosyjskiej zbrojeniówce.

Według agencji Tass, powołującej się na źródło w rosyjskim przemyśle obronnym, najnowsze ciężkie, rosyjskie balistyczne rakiety międzykontynentalne RS-28 Sarmat mają uzyskać gotowość operacyjną w 2021 roku. Z kolej rok wcześniej ma rozpocząć się produkcja tej broni.

– W ramach rządowego programu zbrojeniowego trwającego do 2027 roku, począwszy od 2020 roku Sarmat ma być produkowany seryjnie – cytuje Tass swoje źródło w rosyjskiej zbrojeniówce.

Według tego samego źródła, jako pierwsze te nowoczesne rakiety międzykontynentalne mają pozyskać oddziały stacjonujące w rejonie Użur, Kraju Krasnojarskim. Początkowo, mają zostać dostarczone dwie rakiety. Później trafią tam kolejne cztery pociski.

Komentarze ze źródła, na które powołuje się Tass, wydają się stać w sprzeczności z tym, co na temat nowej broni mówili inni rosyjscy oficjele. Według Wiktora Bondariewa, byłego dowódcy rosyjskich sił powietrznych, a obecnie przewodniczącego Komisji obrony i bezpieczeństwa Rady Federacji, raczej trudno oczekiwać, że produkcja rakiet RS-28 Sarmat rozpocznie się w ciągu roku czy dwóch lat. Zastrzegł jednak, że „kilka przed-seryjnych rakiet wejdzie do służby w niedalekiej przyszłości”. Bondariew dodał też, że nowe pociski będą wykorzystywać wiele już istniejących instalacji.

Szef Komisji obrony i bezpieczeństwa Rady Federacji podkreśla też zalety rakiety Sarmat, w tym wysoką celność głowic bojowych, zdolność do penetrowania systemów obrony przeciwrakietowej, dużą liczbę głowic i ich duża moc, a także zdolność do przenoszenia różnych rodzajów głowic bojowych, w tym również hipersonicznych.

Bondariew dodaje, że wprowadzenie pocisków Sarmat do służby będzie opłacalne także dlatego, że będą one umieszczone w już istniejących silosach. Zmiany w infrastrukturze mają być minimalne.

Jak podaje portal „The National Interest”, pociski Sarmat, zaprojektowane do uderzeń w cele na terytorium USA zarówno poprzez biegun północny, jak i południowy, mogłyby pokonać każdy amerykański system obrony przeciwrakietowej. Jednocześnie zwraca uwagę, że USA obecnie nie posiadają systemu obrony przed pociskami balistycznymi, którymi Rosja dysponuje obecnie. Według tego portalu, nie jest nawet jasne, czy obecne systemy byłyby w stanie przechwycić standardowe międzykontynentalne pociski północnokoreańskie, które są znacznie mniej zaawansowane niż rosyjskie.

Według rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, Sarmat miałby ważyć ponad 200 ton, jednak wielu analityków w to wątpi. Twierdzą, że faktyczna waga to około 110 ton, co czyniłoby nowy pocisk raczej następcą rakiet SS-19 Stiletto, niż Satan.

Przeczytaj: Dlaczego Putin ma obsesje na punkcie tarczy antyrakietowej?

Jak pisaliśmy w grudniu 2016 roku, RS-28 „Sarmat” mają zmienić rakiety pozostające na uzbrojeniu armii rosyjskiej jeszcze od czasów sowieckich i „zimnej wojny”. Według danych Centrum Makijewa nowa rakieta będzie przenosić 16 głowic, których łączna siła uderzenia będzie dwa tysiące razy większa od bomb, które Amerykanie zrzucili na Nagasaki i Hiroszimę. Swoimi głowicami jest w stanie zetrzeć z powierzchni takie kraje jak Anglia i Francja. Według wiceministra obrony Rosji Jurija Borisowa nowa rakieta jest w stanie unieść do miejsca przeznaczenia 10 ton ciężaru, niezbędnego do siana śmierci. Zasięg rakiety ma wynosić 17 tys. km, choć pojawiły się głosy, że ma on być „praktycznie nieograniczony”. Może ona ponoć trafić w dowolny punkt globu zarówno od strony bieguna północnego jak i południowego. Pierwsze dostawy nowej rakiety miały się zacząć w latach 2018-2019, ale cały program, w tym próby, notuje opóźnienie.

Były inspektor ONZ ds. rozbrojenia Scott Ritter pisał niedawno na łamach „The National Interest”, że RS-28 jest bezpośrednim następcą ciężkiego pocisku balistycznego R-36, lepiej znanego pod natowskim kryptonimem SS-18 „Szatan”, który przez prawie 45 lat służby był uznany za czynnik zmieniający reguły gry pod względem amerykańsko-rosyjskiej równowagi strategicznej.

RS-28 jest czymś więcej niż następcą starzejącej się rakiety R-36. Jest to zasadniczo zupełnie nowa broń, jakiej Stany Zjednoczone nigdy wcześniej nie widziały. „Sarmat” zachowuje imponującą masę miotającą przy jednoczesnym zmniejszeniu całkowitej wagi o prawie 50 procent dzięki zastosowaniu zaawansowanych materiałów kompozytowych do budowy pocisku rakietowego i zastosowaniu nowego typu układu napędowego paliw płynnych, silnika PDO-99 „detonacji impulsowej”, który napędza RS-28 na orbitę, redukując sygnaturę podczerwieni podczas startu, a także czas reakcji amerykańskich satelitów wczesnego ostrzegania” – pisał Ritter.

Czytaj więcej: Ritter: Gdy idzie o broń nuklearną, Putin nie blefuje

Nationalinterest.org / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply