Poseł Andrzej Maciejewski z Kukiz ’15 zadeklarował, że jego ugrupowanie chce zbadać kwestię odpowiedzialności za problemy frankowiczów.

Jak mówi Maciejewski w rozmowie z “Naszym Dziennikiem” “Póki co mamy zebrane w Sejmie 34 podpisy, czekamy na kolejnych sprawiedliwych i odważnych posłów, którzy widzą sens w powołaniu takiej komisji śledczej i nie będą się bali poprzeć tę inicjatywę. Obywatele powinni mieć prawo do dochodzenia swoich słusznych racji, ale jednocześnie i kto wie, może warto podjąć też nie tylko kwestie polityczne, ale też prawne wobec osób, które w tym względzie ewidentnie złamały prawo. Komisja śledcza miałaby na celu zbadanie zachowania organów władzy publicznej, również organów nadzoru finansowego, Narodowego Banku Polskiego, zwłaszcza w latach 2006-2015, w przedmiocie oceny legalności zawartych umów kredytów indeksowanych i denominowanych do obcych walut oraz zabezpieczenia sytuacji polskiego sektora bankowego przed negatywnymi skutkami wahań kursu franka szwajcarskiego względem złotego.”

Maciejewski zauważył, że prezydencki projekt ustawy może okazać się szkodliwy. “Ten projekt ustawy nie rozwiąże dotychczasowych problemów kredytobiorców. Tak naprawdę w tym momencie mówimy o projekcie ustawy, która nie tylko nie pomaga poszkodowanym, oszukanym ludziom, ale paradoksalnie wspiera banki. Fakty są takie, że osoby potocznie nazywane frankowiczami, żeby spłacić bieżący kredyt, muszą zaciągnąć nowy. Jednocześnie banki partycypujące w ramach Funduszu Wspierającego zyskują możliwość otrzymania rekompensat, odpisów itd. W tej sytuacji mamy do czynienia z propozycją, która mija się z celem, bo nie dość, że nie rozwiązuje problemu systemowo, to w dodatku jest ukłonem w kierunku banków. Efekt jest taki, że ci, którzy narozrabiali, wciąż nie ponoszą konsekwencji” – powiedział Maciejewski.

Maciejewski liczy zebranie 46 podpisów posłów pod wnioskiem o powołanie komisji śledczej. Poseł Kukiz ’15 wskazuje, że afera frankowa może mieć jeszcze większe rozmiary niż afera Amber Gold. “O jakich kredytach frankowych rozmawiamy, skoro żaden z klientów banków nawet na oczy nie widział franka szwajcarskiego?” – pyta poseł. Maciejewski jest przekonany, że udzielający kredytów doskonale wiedzieli co robią. Zauważa, że “w momencie, kiedy kredyty frankowe wchodziły na polski rynek, jedna z największych grup bankowych w Europie – włoski UniCredit zabroniła swojemu bankowi-córce w Polsce, Pekao SA, udzielania klientom takich kredytów. I to był jedyny taki przypadek.” Na pytanie o powód takiego postępowania, Maciejewski odpowiada, że “że to jest śliska sprawa, że wcześniej czy później będą z tego same problemy i w konsekwencji trzeba będzie za to zapłacić. I to jest tylko jeden przykład, a zarazem powód, dla którego taka komisja śledcza powinna powstać.”

Kresy.pl / Nasz Dziennik

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply