Polacy w kontekście 2022 r. bardziej obawiają się inflacji czy pogłębienia konfliktu z Unią Europejską niż pandemii czy kryzysu migracyjnego. Tarcia na linii Polska-UE to główna obawa wśród najmłodszych, dla najstarszych to konflikt z Rosją.

Jak wynika z opublikowanego w środę sondażu United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM, w przyszłym roku Polacy najbardziej obawiają się dalszych podwyżek cen (29,1 proc.). Na drugim miejscu znalazła się wizja pogłębienia konfliktu Polski z Unią Europejską (16,3 proc.), a na trzecim możliwość ewentualnego konfliktu z Rosją (14,8 proc.).

Co ciekawe nasilenie pandemii koronawirusa znalazło się dopiero na czwartym miejscu. Obawia się tego 12,7 proc. ankietowanych. Ponadto, część Polaków w 2022 roku najbardziej obawia się wyższych podatków (8,5 proc.), a także kolejnego lockdownu (4,8 proc.) i pogłębienia konfliktu politycznego w naszym kraju (4,4 proc.). Nasilenie kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią to największa obawa dla 2,7 proc. respondentów, a jedynie 0,3 proc. najbardziej boi się zwiększenia bezrobocia. 3,5 proc. deklaruje „inne obawy” jako najważniejsze, 2,8 proc. nie potrafiło udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

Wyniki przedstawiają się interesująco w rozbiciu na grupy wiekowe, a także pod względem preferencji politycznych i miejsca zamieszkania.

Uwagę zwraca szczególnie najmłodsza z badanych grup, czyli osoby w wieku 18-29 lat. Blisko połowa z nich (46 proc.) najbardziej obawia się pogłębienia konfliktu z UE, a co czwarty (24 proc.) obawia się przede wszystkim konfliktu z Rosją. 19 proc. wskazuje na inflację, a 11 proc. na pandemię COVID-19. Co ciekawe, pozostałe opcje odpowiedzi, jak wzrost podatków, kryzys migracyjny czy lockdown, w ogóle nie były w najmłodszej grupie wskazywane.

Zupełnie inaczej rozkładały się odpowiedzi w grupie 30-latków, którzy przede wszystkim obawiają się wzrostu cen (39 proc.) oraz wyższych podatków (21 proc.). Znacznie rzadziej jako główną obawę wskazują pandemię (9 proc.), tarcia z UE (7 proc.) czy pogłębienie konfliktu politycznego w Polsce (4 proc.). Dla tych osób zasadniczym zmartwieniem nie jest kolejny lockdown (4 proc.) czy konflikt z Rosją (3 proc.), a w zasadzie w ogóle nie obawiają się bezrobocia czy kryzysu migracyjnego.

W grupie 40-latków największe obawy dotyczą wzrostu cen (25 proc.), możliwość pogłębienia konfliktu z Unią (20 proc.), kolejny lockdown (14 proc.) i wyższe podatki (10 proc.), a dalej konflikt z Rosją i pandemia (po 8 proc.). Nie było wskazań na kryzys migracyjny.

Osoby w wieku 50-59 lat bardzo wyraźnie obawiają się inflacji (36 proc.), a także konfliktu z UE (17 proc.), wyższych podatków (15 proc.) i możliwości konfliktu z Rosją (12 proc.). Podobnie jak 30-latkowie, nie niepokoi ich bezrobocie czy kryzys migracyjny.

W najstarszej grupie wiekowej 60+, największe obawy wzbudza konflikt z Rosją (26 proc.), wzrost cen (23 proc.) i pandemia (20 proc.). 9 proc. wskazuje na pogłębienie konfliktu z UE, a po 7 procent na kolejny lockdown i zaostrzenie kryzysu migracyjnego na wschodzie.

Pod względem poparcia dla partii politycznych, wśród wyborców PiS największe obawy wzbudzają inflacja (27 proc.) i pandemia (21 proc.), a także konflikt z Rosją (16 proc.) oraz wyższe podatki (13 proc.) i nasilenie kryzysu migracyjnego (8 proc.). Konfliktu z Unią obawia się 8 procent.

Dla wyborców Koalicji Obywatelskiej, główne obawy to: pogorszenie relacji z UE (33 proc.) i inflacja (25 proc.), a także konflikt z Rosją (14 proc.). Z kolei wyborcy Lewicy najbardziej obawiają się: dalszych tarć z UE (30 proc.), wzrostu cen (21 proc.) oraz pogłębienia podziałów politycznych w Polsce (20 proc.) i kolejnego lockdownu (10 proc.). Sympatycy PSL i Kukiz’15 wskazywali głównie na inflację (32 proc.), konflikt z Rosją (29 proc.) i pogłębienie tarć z Unią Europejską (23 proc.).

Przeczytaj: Sondaż: Ponad 40% Polaków chce referendum w sprawie przynależności Polski do Unii

Czytaj także: Sondaż SW Research dla „Rz”: Prawie 17 proc. Polaków chce wyjścia z Unii Europejskiej

Zupełnie inne odpowiedzi padały wśród wyborców Konfederacji. Dla nich główną obawą na 2022 rok jest inflacja (46 proc.), na drugim miejscu znalazła się odpowiedź „inne obawy” (20 proc.). 13 proc. obawia się nasilenia konfliktu politycznego w Polsce, 9 proc. – kolejnego lockdownu, a 8 procent – większych tarć na linii Polska-UE. 6 procent wskazuje na wyższe podatki. Pozostałe kwestie, jak pandemia, kryzys migracyjny czy konflikt z Rosją, nie są dla tych osób zasadniczym zmartwieniem.

Bez względu na miejsce zamieszkania, ludzie obawiają się przede wszystkim inflacji, szczególnie ci z dużych miast powyżej 250 tys. mieszkańców (34 proc.) i wiosek (30 proc.). Różnice dotyczą innych kwestii.

Mieszkańcy wsi, poza inflacją, obawiają się w przyszłym roku głównie konfliktu z Rosją (16 proc.), pandemii (15 proc.) i wyższych podatków (14 proc.). Ludzie z małych miast, do 50 tys. mieszkańców, obawiają się perspektywy konfliktu z UE i Rosją (po 18 proc.), a także pandemii (15 proc.). W średnich miastach (50-250 tys.) obawy wzbudza konflikt z UE (20 proc.) i nasilenie pandemii (19 proc.). W dużych miastach główną obawą po inflacji są tarcia z UE (27 proc.), a także możliwość konfliktu z Rosją (12 proc.), rzadziej wyższe podatki (6 proc.).

Czytaj także: Czy Ukraińcy uważają, że rosyjska inwazja jest możliwa? [SONDAŻ]

DGP / RMF / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply