Protestujący mieszkańcy Kijowa w godzinach porannych zablokowali ruch samochodowy na centralnej ulicy stolicy – Chreszcztyku. Demonstranci żądali obniżenia cen za przejazd środkami komunikacji miejskiej.
Zebrani trzymali plakaty z hasłami przeciwko podwyższeniu taryf oraz flagi partii politycznych, które są reprezentowane w radzie miasta i które sprzeciwiają się wprowadzonym podwyżkom: Bloku Katerynczuka, BJuT, “Ludowej Samoobrony”.
Wśród protestujących znalazła się również grupa osób, która przyszła w obronie małego i średniego biznesu, o ile ta kwestia będzie dzisiaj rozpatrywana przez radę Kijowa. Na plakacie, który przynieśli można było przeczytać: “Działalność Kijowskiej Administracji – zagłada dla małego biznesu”.
Nieopodal protestujących, w sąsiedztwie budynku rady miasta zaparkowało dziesięć autobusów transportu komunalnego. Kierowcy i przedstawiciele transportu komunalnego przybyli poprzeć działania obecnego mera. Na autobusach wywieszono transparenty, na których można było przeczytać: “Za bezpieczne przewozy trzeba płacić”, “Bezpieczeństwo pasażerów metra zagrożona”.
Protesty związane z podwyższeniem taryf za przejazdy środkami transportu publicznego należy rozpatrywać przez pryzmat walki politycznej wymierzonej przeciwko kontrowersyjnemu merowi stolicy – Leonidowi Czernowećkiemu.
Od lat 90 taryfy za przejazd transportem publicznym w Kijowie nie były podwyższane. Po podwyżce przejazd metrem kosztuje 2 hrywny.
mol. / Kresy
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!