Komisja Europejska w liście do marszałków pięciu polskich województw przypomina, że strona polska ma czas do 14 września br. na odniesienie się do zarzutów ws. tzw. stref wolnych od ideologii LGBT i „podjęcie działań korygujących”. W przeciwnym razie grozi wstrzymaniem funduszy i pozwem do unijnego trybunału.

Nowe pismo Komisji Europejskiej zamieścił w sieci lewacki profil „Atlas Nienawiści”, który w sposób radykalny promuje agendę gender i LGBT.

„Publikujemy najnowsze pismo KE do 5 województw. Tym razem już stawia twarde i jednoznaczne warunki – uchwały mają zostać niezwłocznie uchylone. Bez grania na zwłokę i wymiany pism w nieskończoność” – napisano we wpisie.

Przypomnijmy, że w 2019 roku radni około 50 jednostek samorządu terytorialnego w Polsce przyjęli niewiążące prawnie deklaracje sprzeciwu wobec ideologii „LGBT”. Z kolei 39 samorządów przyjęło Samorządową Kartę Praw Rodzin,  3 zaś uchwałę „w sprawie wsparcia dla konstytucyjnego modelu rodziny opartego na tradycyjnych wartościach”.

Pismo Głównego Dyrektoriatu ds. polityki regionalnej i miejskiej datowane jest na 3 września br. i według tytułu dotyczy „Odpowiedzialności za regionalnych Władz Zarządzających w kwestii przedstawienia wyczerpujących odpowiedzi na wezwanie do usunięcia uchybień z dnia 14 lipca 2021 roku i podjęcia działań korygujących”. Skierowane jest to marszałków pięciu polskich województw: lubelskiego, łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego.

Na wstępnie zwrócono uwagę, że 14 lipca br. „Komisja Europejska wszczęła działania prawne przeciwko Polsce za naruszenia praw podstawowych osób LGBTIQ”. W opinii KE, polskie władze „nie zdołały w pełni i adekwatnie odpowiedzieć na jej [Komisji-red.] zapytanie dotyczące natury i wpływu deklaracji, oświadczeń lub rezolucji o tzw. „strefach wolnych od ideologii LGBTIQ” przyjętych przez wasze władze regionalne”.

Przypomniano, że w wezwaniu KE zawarto liczne zapytania, odnoszące się do wdrażania na poziomie regionalnym operacji wspieranych ze środków europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych (ESIF).

„Polska ma dwa miesiące na odpowiedź na argumentu przedstawione przez Komisję. W przeciwnym razie, Komisja może zdecydować się na wysłanie uzasadnionej opinii, a w dalszym kroku pozwać Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej” – podkreślono w liście.

W związku z tym chciałbym podkreślić Państwa odpowiedzialność jako instytucji zarządzających funduszami unijnymi za udzielenie wyczerpujących odpowiedzi na pytania Komisji dotyczące zgodności rezolucji z obowiązującym prawem, w szczególności z zasadą niedyskryminacji. Jednocześnie zachęcam do podjęcia ewentualnych działań naprawczych w stosunku do rezolucji w celu wyeliminowania ryzyka, że ​​fundamentalne wartości zapisane w art. 2 Traktatu o UE, jak również postanowienia Karty Praw Podstawowych zostały naruszone” – zaznaczono.

Działaniach waszych władz samorządowych, które przyjęły deklaracje, oświadczenia lub rezolucje piętnujące postulaty społeczności LGBTIQ jako „ideologię” i deklarowanie swoich terytoriów jako te, gdzie LGBTIQ nie jest mile widziane, stawiają pod znakiem zapytania zdolność samorządów do zapewnienia zgodności z zasada horyzontalną o niedyskryminacji przy wdrażaniu programów ESIF” – napisano.

KE podkreśla też, że ogłaszanie jakiegoś obszaru, miejsca pracy czy usługi jako „wolnego lub niegościnnego wobec LGBTIQ” jest działaniem sprzecznym z „wartościami wymienionymi w Artykule 2 Traktatu UE”.

Dlatego wstrzymamy poprawki dotyczące programu REACT-EU w odniesieniu do waszych regionalnych programów operacyjnych” – oświadcza Komisja. W podsumowaniu podkreślono, że „Komisja potrzebuje adekwatnych i wyczerpujących wyjaśnień dotyczących wezwania do usunięcia uchybienia i będziemy wdzięczni za potwierdzenie wszelkich działań naprawczych podjętych w związku z deklaracjami”.

List podpisał Normunds Popens, wicedyrektor departamentu ds. polityki regionalnej i miejskiej.

Portal Onet.pl twierdzi, że zgodnie z treścią pisma, minęło już półtora miesiąca od wszczęcia postępowania w związku z dyskryminacją osób LGBT, w związku z czym 14 września „Komisja uzna, że Polska temat zignorowała, a województwa stracą po ok. 10 miliardów zł z europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych”.

Przeczytaj: Przedstawicielka KE zagroziła polskim samorządom zamrożeniem środków unijnych za uchwały przeciw ideologii LGBT

Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach z inicjatywy lewicowo-liberalnej opozycji próbowano uchylić uchwały sejmików ws. ideologii LGBT, argumentując to groźbą utraty miliardów euro ze środków unijnych.

W końcu sierpnia radni KO, Polski 2050 i Lewicy w Sejmiku Województwa Lubelskiego domagali się uchylenia uchwały z 2019 r. ws. ochrony rodziny i przeciwdziałania propagowaniu ideologii ruchów LGBT m.in. w szkołach, grożąc, że województwo może stracić 10 mld zł z funduszy UE. Według marszałka województwa nie ma takiego zagrożenia.

Podobna sytuacja jak woj. lubelskim miała wcześniej miejsce w Małopolsce. W lipcu br. KE skierowała do samorządu list ostrzegający, w którym domagała się unieważnienia uchwały. Według informacji medialnych KE oświadczyła, że wstrzymuje rozmowy na temat pieniędzy, które ma otrzymać region. Chodziło o 2,5 mld euro. Środki miałyby pomóc w sfinansowaniu walki ze społecznymi i gospodarczymi skutkami pandemii Covid-19. Większość małopolskich radnych nie chciała jednak spełnić oczekiwań Komisji. Za unieważnieniem uchwały opowiadał się w lipcu br. Tomasz Urynowicz (Porozumienie), wicemarszałek woj. małopolskiego.

Przeczytaj: Wiceszefowa KE: UE odbierze Polsce fundusze za „dyskryminowanie środowisk LGBT”

Zobacz także: Polskie miasta stracą unijne pieniądze z tzw. strefy wolne od ideologii LGBT

Twitter/ onet.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply