Izraelscy urzędnicy ministerstwa obrony sprawdzają, czy siły irańskie stoją za możliwym atakiem na statek towarowy częściowo należący do Izraela w sobotę w drodze do Zjednoczonych Emiratów Arabskich – poinformował portal Middle East Monitor.
Jak poinformował portal Middle East Monitor, izraelscy urzędnicy ministerstwa obrony sprawdzają, czy siły irańskie stoją za możliwym atakiem na statek towarowy częściowo należący do Izraela w sobotę w drodze do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Załoga nie została ranna, a statek, prawdopodobnie trafiony pociskiem, nie został poważnie uszkodzony i kontynuował podróż po incydencie, poinformowały izraelskie media powołując się na anonimowe źródła w izraelskim ministerstwie obrony. Libańska pro-irańska stacja telewizyjna Al Mayadeen również poinformowała o incydencie.
Rzecznik rządu ZEA nie odpowiedział na prośbę o komentarz. Urzędnicy izraelscy nie mieli natychmiastowego komentarza.
Irańskie media szeroko relacjonowały atak, powołując się na Al Mayadeen, który był jednym z pierwszych serwisów informacyjnych, który doniósł o ataku na statek handlowy należący do izraelskiej firmy w kwietniu.
Zobacz też: Największy irański okręt zatonął po pożarze
Jak poinformował The Wall Street Journal, w “obawie przed finansowaniem ekstremizmu” Izrael zaatakował co najmniej dwanaście statków płynących do Syrii i przeważnie transportujących irańską ropę.
Od końca 2019 roku Izrael używał broni, w tym min podwodnych, do ataków na irańskie statki lub statki transportujące irański ładunek na Morzu Czerwonym i w innych obszarach regionu. Iran mimo to kontynuował handel ropą z Syrią, wysyłając miliony baryłek i naruszając amerykańskie sankcje wobec Iranu i międzynarodowe sankcje wobec Syrii.
Według amerykańskich urzędników niektóre z ataków morskich były również ukierunkowane na irańskie wysiłki mające na celu przetransportowanie innego ładunku, w tym broni.
Zobacz też: Izrael: Netanjahu: to Iran odpowiada za eksplozję na statku izraelskiej firmy
Kresy.pl/Middle East Monitor
pewnie statek wpłynął w jedną z min ustawionych w ramach sankcji, czyli friendly fire, i teraz próbują sprawdzić, czy można o to oskarżyć przeciwnika.