Gruzja wprowadza stan wojenny

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili wprowadzi w najbliższym czasie stan wojenny – powiadomił w sobotę rano sekretarz gruzińskiej Rady Bezpieczeństwa Aleksander Lomaja.

“Prezydent ogłosi stan wojenny w ciągu kilku godzin” – powiedział na antenie telewizji CNN Lomaja.

Jak wyjaśnił, Rosjanie zbombardowali czarnomorski port Poti i bazę wojskową w Senaki na zachodzie kraju. “Sądzimy, że Rosja rozpoczęła ataki na infrastrukturę i obiekty cywilne” – dodał.

Tymczasem agencja Reutera podaje informację o raz kolejnym bombardowaniu rejonu gruzińskiego miasta Gori, niedaleko granicy z Osetią Południową.

Obecny w mieście reporter agencji był świadkiem uderzenia bomby na pięciopiętrowy budynek mieszkalny w Gori. Później widział jak żołnierze wynieśli ze środka ciała dwóch zabitych. Trzy ranne osoby odwieziono do szpitala.

Celem nalotu były stanowiska gruzińskiej artylerii – dodaje agencja.

Rzecznik gruzińskiego MSW Szota Utiaszwili powiedział, że rosyjskie pociski spadły również w okolicy rurociągu Baku – Tbilisi – Ceyhan, umożliwiającego przesyłanie ropy naftowej z basenu Morza Kaspijskiego do Europy Zachodniej z pominięciem Rosji i Iranu.

W piątek gruzińskie wojsko rozpoczęło ofensywę na separatystyczny region Gruzji Osetię Południową. Z odsieczą Osetyjczykom przyszły wojska rosyjskie, odbijając część obiektów opanowanych wcześniej przez armię Gruzji.

Rice wzywa Rosję do wycofania swoich wojsk

Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice wezwała w piątek Rosję do wycofania swych wojsk z Gruzji. Poparcie dla integralności terytorialnej tego kaukaskiego kraju wyraził wcześniej prezydent USA George W. Bush.

“Wzywamy Rosję do przerwania ataków lotniczych i ostrzału rakietowego Gruzji, do respektowania integralności tego kraju i do wycofania wojsk z gruzińskiej ziemi” – powiedziała Rice.

Sekretarz stanu zapewniła też, że USA aktywnie współpracują z europejskimi partnerami, aby podjąć mediację między stronami konfliktu.

Przebywający w Pekinie z okazji otwarcia igrzysk olimpijskich amerykański prezydent George W. Bush również zapewnił o swym poparciu dla integralności terytorialnej Gruzji.

USA wysyłają także do Gruzji swego specjalnego wysłannika – poinformowano w prezydenckiej administracji. Ma nim być Matthiew Bryza, wicedyrektor wydziału ds. Europy i Eurazji w Departamencie Stanu USA.

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ

Tymczasem w piątkowy wieczór aby zapobiec wybuchowi otwartej wojny między Gruzją a separatystami z Osetii Płd. i wspierającą ich Rosją, zwołano drugie nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ – zakończyło się ono niepowodzeniem.

Pomimo usilnych apelów 14 pozostałych członków RB ONZ, Rosja nie zgodziła się na przyjęcie zaproponowanej przez Belgię deklaracji, wzywającej Moskwę i Tbilisi do przywrócenia status quo sprzed eskalacji przemocy w Osetii Płd.

Na forum RB doszło do ostrej wymiany zdań między ambasadorami Rosji i Gruzji przy ONZ, którzy oskarżyli wzajemnie swoje kraje o prowadzenie “czystek etnicznych” w osetyjskich wsiach.

Przedstawiciel Tbilisi Irakli Alasania zarzucił Moskwie, że poprzez naloty na gruzińskie terytoria poza Osetią Płd., prowadzi do zaostrzenia konfliktu. “Gruzja stała się obiektem bezpośredniego ataku i agresji Federacji Rosyjskiej. To ona rozpoczęła inwazję” – powiedział.

Rosyjski ambasador Witalij Czurkin replikował, że do aktów agresji doszło m.in. dlatego, że USA i Wielka Brytania nie poparły przedstawionej przez Moskwę na pierwszym piątkowym posiedzeniu RB deklaracji.

Po czterech godzinach bezowocnych negocjacji, obrady odwołano. Rada Bezpieczeństwa ma się ponownie zebrać w sobotę.

Pierwsze nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zwołano z inicjatywy Rosji w piątek rano, tuż po eskalacji napięcia w Osetii Południowej. Moskwa proponowała wówczas deklarację, wzywającą Gruzję i Osetię Płd. do wyrzeczenia się przemocy.

Konaszenkow: Armia rosyjska “przymusi do pokoju” strony konfliktu w Gruzji

Jednostki rosyjskiej 58. Armii, wprowadzone w piątek na terytorium Osetii Płd., zajęły pozycję na obrzeżach stolicy tej republiki Cchinwali i przygotowują się do operacji “przymuszenia do pokoju” w strefie odpowiedzialności rosyjskiego kontyngentu pokojowego – zakomunikował w sobotę rano rzecznik dowódcy wojsk lądowych Rosji, pułkownik Igor Konaszenkow.

Trzej żołnierze z rosyjskiego kontyngentu sił pokojowych w Osetii Południowej zginęli, a ponad 70 zostało rannych w nocy z piątku na sobotę w wyniku ostrzału ze strony wojsk gruzińskich – potwierdził pułkownik.

Poprzedniego dnia w tej zbuntowanej prowincji Gruzji śmierć poniosło 12 rosyjskich żołnierzy, a około 50 zostało rannych.

Rzecznik ujawnił, że do Osetii Płd. przerzucone zostały jednostki pancerne, artyleryjskie, zmotoryzowane i zwiadowcze. Wspierać je będą samoloty szturmowe skoncentrowane na lotniskach na Północnym Kaukazie.

Według Konaszenkowa, siły te otrzymały rozkaz tłumienia wszelkiego ognia w strefie

Cytowany przez agencję Reutera dowódca gruzińskich oddziałów płk Bondo Maisuradze wyjaśnił, że oddziały powrócą do kraju tak szybko, jak dowództwo USA będzie w stanie dostarczyć transport.

Miedwiediew: wojska rosyjskie przystąpiły do operacji w Osetii Południowej

“Żołnierze naszych sił pokojowych i wspierające ich jednostki prowadzą operację, mającą przymusić stronę gruzińską do pokoju. Ciąży na nich również odpowiedzialność za obronę ludności” – oświadczył rosyjski prezydent.

Gruzja odwołuje kontyngent z Iraku

Rząd Gruzji zadecydował o odwołaniu z Iraku całego pełniącego tam misję gruzińskiego kontyngentu – poinformował dowódca tych sił w Bagdadzie.

Gruzińskie oddziały w Iraku liczą dwa tysiące żołnierzy.

PAP / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply