Policjanci z warszawskiego Mokotowa zatrzymali 33-letniego obywatela Gruzji podejrzanego o kradzież perfum o wartości ponad 3600 złotych w jednej z drogerii. Okazało się, że 33-latek w Polsce przebywa nielegalnie. Usłyszał zarzuty. Czego go także deportacja.

Policja poinformowała o sprawie w poniedziałkowym komunikacie. “Około godziny 18.00 mundurowi zostali wezwani do jednej z drogerii znajdującej się przy ul. Konstruktorskiej na warszawskim Mokotowie. Według zgłoszenia pracownik ochrony sklepu zauważył  33-latka, który dopuścił się kradzieży perfum na łączną kwotę ponad 3600 złotych. Obywatel Gruzji zabierał flakony z półki i wkładał je do wcześniej przygotowanej foliowej torby” – czytamy.

Mężczyzna został namierzony na gorącym uczynku przestępstwa, kiedy przekroczył linię kas, nie płacąc za produkty.

Trafił do policyjnego aresztu.

“Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Za popełnione przestępstwo, jakim jest kradzież mienia, grozić mu może teraz kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie nadzorowane przez mokotowską prokuraturę” – podkreśla policja.

W trakcie sprawdzania w systemie policyjnym okazało się, że mężczyzna w Polsce przebywa nielegalnie, zatem wszczęta została procedura związana z jego deportacją.

Jak informowaliśmy, statystycznie najwięcej przestępstw popełniają w Polsce Ukraińcy, jednak okazuje się, że najczęściej dopuszczają się ich Gruzini. W poniedziałek Rzeczpospolita powołała się na dane Komendy Głównej Policji, która w lipcu znów podała statystyki dot. przestępczości cudzoziemców. Na początku roku odmówiła podania ich portalowi Kresy.pl, tłumacząc to m.in. „prośbami ambasad” i niechęcią do „piętnowania” poszczególnych narodowości.

Zobacz także: Coraz więcej cudzoziemców w polskich więzieniach i aresztach. Najwięcej Ukraińców i Gruzinów

mokotow.policja.gov.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply