Filipiny zareagowały przeciwko ekspansji Chin na zachodnie Morze Filipińskie. Cztery najbardziej zaawansowane okręty wojenne zostały wysłane do akwenu – poinformował w piątek portal Esquiremag. Posunięcie to jest wysoce skoordynowaną reakcją ze Stanami Zjednoczonymi.

Jak poinformował w piątek portal Esquiremag, Filipiny zareagowały najsilniej jak dotąd przeciwko ekspansji Chin na zachodnie Morze Filipińskie. Cztery najbardziej zaawansowane okręty wojenne zostały wysłane do akwenu. Posunięcie to jest wysoce skoordynowaną reakcją ze Stanami Zjednoczonymi.

Filipiny wysłały cztery ze swoich najbardziej zaawansowanych okrętów wojennych na Morze Filipińskie, aby przeciwstawić się rosnącej działalności Chin na rafie Julian Felipe. Wśród rozmieszczonych jednostek są dwie zupełnie nowe fregaty z naprowadzaniem rakiet: BRP Jose Rizal i BRP Antonio Luna. Rozlokowano również samoloty bojowe do monitorowania tego obszaru.

W międzyczasie USA wysłały w ten rejon swój lotniskowiec USS Theodore Roosevelt. Stany Zjednoczone wysłały również USS Makin Island, potężny okręt szturmowy, który może przewozić do 20 samolotów szturmowych. Posiada również własne eskorty okrętów podwodnych, niszczycieli i krążowników.

Według profesora i analityka geopolitycznego Richarda Heydariana Chiny szanują pokaz siły. „Chińskie władze pogardzają słabymi i naiwnymi” – powiedział Heydarian Esquire Philippines w 2020 roku. „Chiny niechętnie, ale szanują tych, którzy mają strategiczną odwagę”.

W sytuacji Filipin pomaga również to, że Stany Zjednoczone wyraźnie stwierdziły, że każdy atak na statki filipińskie spowodowałby uruchomienie zobowiązań wynikających z Traktatu o wzajemnej obronie.

„Zbrojny atak na siły zbrojne Filipin, statki publiczne lub samoloty na Pacyfiku, w tym na Morzu Południowochińskim, uruchomi nasze zobowiązania wynikające z Traktatu o wzajemnej obronie” – ostrzegł Departament Stanu USA.

Warto dodać, że według agencji prasowej Reuters, chińskie ćwiczenia na lotniskowcach i wzmożone wtargnięcia do tajwańskiej strefy obrony powietrznej w ostatnich tygodniach mają na celu wysłanie wiadomości do Waszyngtonu, aby ustąpił i wycofał się z regionu.

Według urzędnika zaznajomionego z planowaniem bezpieczeństwa Tajwanu, przynajmniej niektóre ćwiczenia polegają na testowaniu manewrów „odmowy dostępu”, aby zapobiec przybyciu obcych sił do obrony Tajwanu podczas ewentualnej wojny.

„Chiny twierdziły, że ćwiczenia odbywają się w pobliżu Tajwanu, ale sądząc po ich lokalizacji, są one w rzeczywistości wymierzone w kierunku armii USA” – powiedział tajwański urzędnik, mówiąc pod warunkiem zachowania anonimowości.

Gdy w zeszłym tygodniu Chiny wypływały z grupą lotniskowców w pobliżu Tajwanu, ich siły powietrzne symulowały ataki na amerykańskie statki. Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych regularnie pojawia się w Cieśninie Tajwańskiej, która oddziela wyspę od Chin.

„Oni nie ścigają tajwańskich okrętów podwodnych” – mówi źródło, wskazując na małą flotę Tajwanu.

Kresy.pl/Esquiremag.ph

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply