Ekspercka komisja ONZ w najnowszym raporcie zarzuciła Izraelowi stosowanie przemocy seksualnej wobec Palestyńczyków na okupowanych terytoriach oraz systematyczne niszczenie placówek zdrowia reprodukcyjnego w Strefie Gazy. Według dokumentu działania te spełniają definicję ludobójstwa. Izrael stanowczo odrzucił te oskarżenia.
Jak poinformowała w czwartek agencja prasowa Reuters, Międzynarodowa Niezależna Komisja Śledcza ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich opublikowała raport, w którym zarzuca Izraelowi stosowanie przemocy seksualnej jako narzędzia wojny oraz niszczenie infrastruktury zdrowia reprodukcyjnego w Strefie Gazy. Według komisji działania te mają na celu „zdominowanie i zniszczenie narodu palestyńskiego”.
Raport wskazuje, że izraelskie siły systematycznie niszczyły placówki medyczne zajmujące się zdrowiem reprodukcyjnym i seksualnym, jednocześnie blokując dostawy leków oraz sprzętu niezbędnego do prowadzenia ciąż, opieki poporodowej i neonatologicznej. Komisja ocenia, że „Izrael częściowo zniszczył zdolność Palestyńczyków do reprodukcji”, co wypełnia definicję ludobójstwa zawartą w Statucie Rzymskim oraz Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Dokument wskazuje m.in. na „celowe stwarzanie warunków życia mających doprowadzić do fizycznego unicestwienia populacji” oraz stosowanie środków „mających zapobiec narodzinom”.
Na zarzuty zawarte w raporcie odpowiedziała stała misja Izraela przy ONZ w Genewie, określając dokument jako „bezpodstawny, stronniczy i niewiarygodny”.
Izrael, choć jest stroną Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, nie podpisał Statutu Rzymskiego, który ustanawia Międzynarodowy Trybunał Karny – organ odpowiedzialny za ściganie najpoważniejszych zbrodni, w tym ludobójstwa.
W ubiegłym tygodniu ujawniono, że USA prowadzą bezpośrednie negocjacje z Hamasem w sprawie uwolnienia zakładników i trwałego rozejmu w Strefie Gazy. Prowadził je Adama Boehler odpowiedzialny w administracji USA za sprawy porwanych przez Hamas zakładników.
Rokowania miały dotyczyć głównie amerykańskich jeńców. W Strefie Gazy wciąż więziony jest jeden Amerykanin, który najprawdopodobniej żyje, i ciała czterech amerykańskich obywateli. Serwis The Times of Israel podkreśla, że wiadomość o bezpośrednich negocjacjach USA z Hamasem spotkała się z silną, ale niewypowiedzianą wprost krytyką w izraelskim rządzie.
W poniedziałek sekretarz stanu USA Marco Rubio oświadczył, że rozmowy nie przyniosły skutku. Jak dodał, głównym negocjatorem w sprawie Strefy Gazy pozostaje Steve Witkoff, wysłannik prezydenta Donalda Trumpa na Bliski Wschód.
„Do tej pory nie przyniosło to żadnych efektów. Nie oznacza to, że [Boehler] źle zrobił, próbując” – powiedział.
Anonimowy izraelski urzędnik powiedział portalowi informacyjnemu, że administracja Trumpa obiecała Izraelowi, iż „to się więcej nie powtórzy”.
Plan na pierwszy etap rozejmu w Strefie Gazy zakładał, iż potrwa on 42 dni. Zaczął on obowiązywać 19 stycznia. W tym czasie wypełniono jego warunki. Wojska izraelskie wycofały się na peryferie Strefy Gazy i dopuściły pomoc humanitarną oraz pozwoliły na powrót uchodźców do swoich domów bez osobistych kontroli.
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!