Szefowa proukraińskiego Stowarzyszenia Homo Faber chciała zorganizować w Przemyślu performance z udziałem prezesa Związku Ukraińców, Piotra Tymy, ubranego w pozszywaną czerwono-czarną koszulę, zniszczoną podczas marszu Ukraińców w 2016 roku. Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun nie wyraził na to zgody.
Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun nie wyraził zgody na zorganizowanie performance’u „Nie będzie innego” z udziałem szefa Związku Ukraińców w Polsce Piotra Tymy, naprzeciw budynku Urzędu Miejskiego. Performance chciała zorganizować na przemyskim rynku Anna Dąbrowska, szefowa lewicowego Stowarzyszenia Homo Faber, które współpracuje m.in. ze Związkiem Ukraińców w Polsce. Wcześniej organizacja ta była zaangażowana w promocję kuriozalnych i kontrowersyjnych filmów projektu Polska Lab w Przemyślu na temat relacji polsko-ukraińskich, które m.in. prezentowały ukraińską nacjonalistyczną wizję historii.
W ramach tego wydarzenia, przy ustawionym na rynku stole, na jednym z dwóch krzeseł miał usiąść szef Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma. Przy drugim mógłby zasiąść każdy, kto chciałby wejść z nim w dialog dotyczący relacji polsko-ukraińskich. Według autorki, miała to być „propozycja stworzenia wspólnej obecności” i „nawiązania dawno przerwanej rozmowy dwóch społeczności, które od początku istnienia miasta koegzystują w nim — Polaków i Ukraińców”. Dąbrowska zaznaczyła, że Tyma ma opinię „ukraińskiej „twarzy” mniejszości kumulującej negatywne emocje związane z polsko-ukraińskim dyskursem”, który jest „wyszydzany i obrażany, także publicznie”.
Autorka i szefowa Homo Faber podkreślała, że szef Związku Ukraińców podczas performance’u miał być ubrany w tradycyjną ukraińską koszulę, tzw. wyszywankę. Chodziło jednak o konkretną część stroju:
„Ubranie zszyła publicznie rok wcześniej, w przestrzeni Przemyśla, Anna Dąbrowska podczas performansu „Materiał dowodowy” wskazując w nim (tym samym) na główne wyzwania społeczne, jakimi są rozerwane polsko-ukraińskie więzi i zamierające na ten temat rozmowy”.
Chodzi tu o koszulę w czerwono-czarnych barwach, którą w trakcie przepychanek i szarpaniny podczas dorocznego marszu Ukraińców ulicami Przemyśla w 2016 roku, oficjalnie przedstawianego jako procesja religijna, zdarto jednemu ze współorganizatorów marszu, a zarazem działaczowi mniejszości ukraińskiej. Uczestnicy kontrpikiety, którzy zablokowali przemarsz uznali wówczas te barwy za odniesienie do OUN-UPA i zażądali od Ukraińca, żeby ją zdjął. Twierdzili też, że mężczyzna zachowywał się względem nich prowokacyjnie.
Przeczytaj: Przemyśl: kolejny wyrok ws. osób, które blokowały marsz Ukraińców w 2016 roku
Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun, wcześniej poseł Kukiz’15, uzasadniał swoją odmowną decyzję tym, że w czasie kiedy performance miał się odbyć, tj. w sobotę 22 czerwca, odbywa się „szereg imprez związanych z organizowanymi Dniami Zamku Kazimierzowskiego”.
Swoje oburzenie decyzją prezydenta Przemyśla wyraził m.in. Igor Isajew, „NIE MA NA TO ZGODY [pis. Oryg. – red.]” – napisał na Facebooku. Z kolei Dąbrowska określiła działania Bakuna „jaskrawym przykładem wykluczenia” i zapowiedziała, że sprawa trafi do sądu.
Przeczytaj: Hrubieszów: Isajew wraz z Obywatelami RP domaga się zmiany nazwy ulicy majora „Rysia”, znanego z walk z UPA
W marcu informowaliśmy, że proukraińskie i proimigracyjne stowarzyszenie Homo Faber uruchomiło kampanię „Lublin uczy się ukraińskiego”. Chce zachęcać Polaków z Lublina do nauki podstaw języka ukraińskiego. Zdaniem organizatorów, celem nie może być asymilacja Ukraińców, ale wzajemna z nimi integracja. Zaznaczono też, że „rozpoczęcie kampanii możliwe było dzięki wsparciu Fundacji im. Stefana Batorego”.
Czytaj także: Za pieniądze Sorosa będą ścigać „mowę nienawiści” wobec Ukraińców
Jesienią ubiegłego roku w czasie obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, w ramach innego performance’u Anna Dąbrowska zszywała czerwono-czarną wyszywankę przy jednym z przystanków komunikacyjnych w Przemyślu. Później robiła to samo przy zdewastowanych pomnikach ku czci zbrodniarzy z UPA na cmentarzach w Mołodyczu i w Werchratej. W materiale filmowym zarejestrowanym na tę okoliczność przy opisie zniszczonego częściowo pomnika w Mołodyczu napisano, że był on poświęcony m.in. „żołnierzom UPA”. Szefowa Homo Faber mówi też o „dewastowaniu pomników na cmentarza ukraińskich (…), o które nikt już się za bardzo nie upomina” u ubolewa nad „niszczeniem elementów pamięci”. Nie precyzuje, że chodzi tu o upamiętnienia upowców o charakterze symbolicznym, postawione nielegalnie.
MATERIAŁ DOWODOWY. Performance Anny Dąbrowskiej from Piotr Wójcik on Vimeo.
Zaznaczmy, że pomnik w Mołodyczu składał się z dwóch części, z których jedna upamiętniała „żołnierzy UPA poległych w latach 1945-1947”. Tę część pomnika, z tryzubem i inskrypcją ku czci bojowników UPA, zamalowano w sierpniu 2015 roku czerwoną i niebieską farbą. W marcu 2016 roku tablica ku czci UPA została całkowicie zniszczona.
Dąbrowska, znana z wyraźnie proukraińskich poglądów mówiła, że jej działania nawiązują do „innych materiałów dowodowych”, jak „zdewastowane cmentarze, ataki na tle narodowościowym, mowa nienawiści” względem Ukraińców. Jej zdaniem, wszystko to wspólnie tworzy „okrutną diagnozę współczesnej Polski i stanu polsko-ukraińskiego nie-dialogu, w którym powracające narracje historyczne niweczą wszelkie możliwe próby porozumienia”.
facebook.com / portalprzemyski.pl / Kresy.pl
Homo Faber – jesteście idiotami. Ukraina chce ukrainizować polskie dzieci na Kresach (których rodziny mieszkają tam od zawsze) a wy chcecie się “integrować” z przybłędami. Tfu na was.
Tyma i jego poplecznicy tak widzą ofensywną politykę historyczną Ukrainy i Ukraińców w Polsce. Zasadniczo każda prowokacja jest dobra.
Nieukaranie Kuprianowicza za kłamstwa w Sachryniu “ponieśli śmierć bo byli prawosławni i byli Ukraińcami” ma swoją cenę.
Nareszcie Przemyśl ma godnego prezydenta, który nie pozwoli prowokatorom spod znaku czerwono-czarnej szmaty pluć Polakom w twarz.
do @gutek czy tylko idiotami? https://kresy.pl/wydarzenia/za-pieniadze-sorosa-beda-scigac-mowe-nienawisci-wobec-ukraincow/
Mam nadzieję, że nasłucha się od mieszkańców Przemyśla tyle, że mu uszy zwiędną. Prowokator chce chyba po zmianie prezydenta na Ukrainie zaznaczyć swoją obecność i aktywność by przypodobać się nowej opcji.Olać pędraka i go ignorować jako niegodnego by mu poświęcić chwilę czasu. A jego wyszywankę na miotłę i do wiadra z wodą.
Póki tacy ludzie nie bédá sie w Polsce spotykali z automatycznym i powszechnym ostracyzmem, nie bédzie dobrze.