Prorosyjscy aktywiści, którzy odpowiedzialni są za zamieszki, do jakich doszło wczoraj w Charkowie, podczas których na dachu siedziby charkowskiej Administracji Państwowej zawieszono flagę Rosji przyjechali z Rosji z obwodu białogrodzkiego. Zaraz po akcji uciekli – twierdzi deputowany Witalij Daniłow.
Zdaniem Daniłowa, który był wczoraj w Charkowie, do tego miasta zostało przywiezionych autobusami 2000 Rosjan z obwodu białogrodzkiego.
To właśnie oni mieli zacząć bić zwolenników Euromajdanu. Do czasu ich przybycia manifestacja w Charkowie miała pokojowy charakter. Rosjanie nie wznosili żadnych politycznych haseł. Ich zadaniem było wyłącznie sprowokowanie starć. Zaraz po dokonaniu prowokacji Rosjanie wrócili do Rosji – uważa Daniłow.
Censor.net
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!