“Czerwona kałyna” na marszu w Krakowie

W niedzielę ulicami Krakowa przeszedł marsz poparcia dla Ukrainy. Uczestnicy nieśli ukraińskie flagi. Z głośników popłynęły dźwięki ukraińskich pieśni. Jedną z nich była ukraińska pieśń wojskowa “Czerwona kałyna”. To pieśń będąca hymnem Strzelców Siczowych i jedną z popularnych pieśni w tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii (nazywa się ją czasem nieformalnym „hymnem UPA”).

Uczestnicy wznosili okrzyki: “silence is violence” (“milczenie to przemoc”), “stop second Hitler” (“zatrzymać drugiego Hitlera”), “NATO close the sky” (“NATO zamknij niebo”) i “od lat jedyna – wolna Ukraina” – informuje portal RMF. Z głośników popłynęły ukraińskie pieśni. Jedną z nich była wojskowa pieśń “Czerwona kałyna”, będąca hymnem Strzelców Siczowych i jedną z popularnych pieśni w tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii (nazywa się ją czasem nieformalnym „hymnem UPA”).

Marsz ruszył z Rynku Głównego ulicą Floriańską, przeszedł przez Bramę Floriańską, kierując się w stronę ul. Lubicz i Ronda Mogilskiego. Skierował się następnie w stronę konsulatu Ukrainy przy ul. Beliny-Prażmowskiego.

Marsz był organizowany przez “Koalicję Otwarty Kraków” i małopolski “Komitet Obrony Demokracji”.

Zobacz także: “Czerwona kałyna” w kościele. Rzecznik kurii: ks. Drozdowicz przeprasza

Informowaliśmy, że w Poniedziałek Wielkanocny na mszy świętej w kościele przy parafii bł. Edwarda Detkensa na warszawskich Bielanach doszło do gorszących scen, także z udziałem opisywanej pieśni. Ksiądz proboszcz Wojciech Drozdowicz podczas kazania puścił ją wiernym z głośnika i zachęcał do jej śpiewania.

Zobacz także: Związek Ukraińców w Polsce promuje pieśń UPA [+VIDEO]

rmf24.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply