Okolice greckich wysp Lesbos i Chios na Morzu Egejskim stały się nowym miejscem potajemnego przeładunku rosyjskiej ropy – podaje agencja Bloomberg. Chodzi o ominięcie sankcji nałożonych w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
Tajny przeładunek rosyjskiej ropy pomiędzy tankowcami przeniósł się do nowych punktów u wybrzeży Grecji. Wcześniej rosyjskie tankowce przeładowywały surowiec głównie w pobliżu Zatoki Lakońskiej na południe od Grecji. Przeniosły się stamtąd, gdy w maju grecka marynarka wojenna rozpoczęła w regionie manewry, by zablokować ten proceder.
Obecnie przeładunek odbywa się w pobliżu wysp Lesbos i Chios na Morzu Egejskim – podała w poniedziałek agencja Bloomberg.
Medium powołuje się na analityków Vortexa, którzy szacują, że miesięcznie w pobliżu dwóch greckich wysp przeładowywanych jest nawet milion baryłek ropy, oleju opałowego, a także innych produktów naftowych.
Jak wskazuje Bloomberg, wzrost liczby przypadków przeładunku rosyjskiej ropy między statkami budzi zaniepokojenie o środowisko ze względu na kwestie bezpieczeństwa i ubezpieczenie jednostek.
Październikowe doniesienia serwisu Politico wskazywały, że Czechy pozwoliły swoim rafineriom na osiągnięcie ponad miliarda euro nadwyżki zysku dzięki rabatom na zakup rosyjskiej ropy i gazu. Medium powoływało się na raport Centrum Studiów nad Demokracją i Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem.
Czytaj: Media: rosyjska ropa wciąż trafia do Europy – jako olej napędowy z Indii
Zobacz także: Turcja pomaga Rosjanom uchronić się przed zachodnimi sankcjami
bloomberg.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!