Hennadij Korban, bliski współpracownik oligarchy Ihora Kołomojskiego, z którym związany był prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, utknął na polsko-ukraińskim przejściu granicznym. Miał zostać poinformowany, że na mocy prezydenckiego dekretu pozbawiono go obywatelstwa Ukrainy. Wcześniej nieoficjalnie informowano, że obywatelstwo miał stracić również sam Kołomojski.

Jak podały w piątek ukraińskie media, na Ukrainę nie wpuszczono, wracającego z zagranicy, Hennadija Korbana – bliskiego współpracownika znanego oligarchy, Ihora Kołomojskiego. Według jego adwokata, ukraińscy pogranicznicy poinformowali, że powodem niewpuszczenia Korbana do kraju było zawieszenie jego obywatelstwo. Jego paszport miał zostać skonfiskowany, zaś na przejście graniczne z Polską, którędy próbował wjechać, przybyli m.in. funkcjonariusze SBU.

Korban jest na Ukrainie znany głównie jako współpracownik Ihora Kołomojskiego. Był nazywany jego prawą ręką. W latach 2014-2015, gdy słynny oligarcha był gubernatorem obwodu dniepropietrowskiego, był jego zastępcą. Później był liderem partii Kołomojskiego „Ukrop”. Do 2020 roku był szefem Rady Obywatelskiej przy Radzie Miejskiej Dnipro, w ostatnim czasie był z kolei szefem tamtejszego centrum obrony terytorialnej.

Przeczytaj: Ukraina: Lider partii UKROP znów zatrzymany przez policję

Czytaj również: Kołomojski w szoku po aresztowaniu współpracownika

Według Korbana, ukraińscy pogranicznicy skonfiskowali mu paszport, powołując się na prezydencki dekret o pozbawieniu go obywatelstwa Ukrainy, względnie o jego zawieszeniu. Według portalu „Ukraińska Prawda”, nie przedstawili jednak żadnych dokumentów, które by to potwierdzały.

Ukraińskie media zaznaczają, że w tej sytuacji były wicegubernator obwodu dniepropietrowskiego utknął na przejściu granicznym, nie mogąc ani wjechać na Ukrainę, ani wrócić do Polski.

Rzecznik ukraińskiej straży granicznej twierdzi, że wszelkie działania funkcjonariuszy wobec Korbana są zgodne z prawem, ale nie skomentował próby przekroczenia granicy przez tego polityka i działacza.

Sytuacja ma najpewniej związek z wcześniejszymi, nieoficjalnymi doniesieniami z Ukrainy, według których w ostatnim czasie grupa znanych na Ukrainie ludzi miała zostać pozbawiona ukraińskiego obywatelstwa. Wśród nich rzekomo znajdował się Horban, a także Kołomojski oraz Wadym Rabynowycz – biznesmen, deputowany oraz jeden z liderów prorosyjskiej Platformy Opozycyjnej – Za Życiem. Dodajmy, że wszyscy wymienieni są pochodzenia żydowskiego, a Rabynowycz i Kołomojski są przewodniczącymi znanych organizacji żydowskich.

Informacje o pozbawieniu ich obywatelstwa Ukrainy nie zostały oficjalnie potwierdzone. Źródła różnych mediów w kancelarii prezydenta Ukrainy potwierdziły istnienie dekretu w sprawie pozbawienia obywatelstwa 10 osób. Dokument ma jednak tajny charakter. W sieci krąży jego rzekoma kopia. W mediach spekuluje się, że pretekstem do rzekomego odebrania obywatelstwa tym osobom mógł być fakt, że posiadają oni nie tylko paszporty ukraińskie. Wiadomo, że Kołomojski i Rabynowycz mają również obywatelstwo izraelskie.

Należy zaznaczyć, że ukraiński prezydent, Wołodymyr Zełenski, jest powiązany z Kołomojskim i politycznie wywodzi się ze środowiska tego oligarchy. Miał on być protektorem obecnego prezydenta. To właśnie na antenie stacji „1+1”, należącej do oligarchy, Zełenski ogłosił swój start w wyborach (oświadczenie w tej sprawie wyemitowane dokładnie w tym czasie, gdy inne stacje pokazywały noworoczne przemówienie Poroszenki). Sam Zełenski zapewniał, że jego relacje z Kołomojskim mają charakter wyłącznie biznesowy.

Unian / pravda.com.ua / racurs.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply