Prezydent USA Joe Biden powiedział, że zabicie przywódcy Hamasu nie pomoże w zawieszeniu broni w wojnie w strefie Gazy.

Jak przekazał w piątek portal Times of Israel, prezydent USA Joe Biden powiedział, że zabicie przywódcy Hamasu nie pomoże w zawieszeniu broni w wojnie w strefie Gazy.

Biden ​​w swojej bezpośredniej rozmowie z premierem Benjaminem Netanjahu wcześniej w czwartek, nalegał, aby szybko osiągnął porozumienie w sprawie uwolnienia zakładników i zawieszenia broni w Gazie.

„Mamy podstawy do zawieszenia broni. Powinien to zrobić i oni powinni to zrobić teraz” — powiedział Biden o Netanjahu. Dodaje, że jest „bardzo zaniepokojony” rosnącymi napięciami na Bliskim Wschodzie.

Izrael odpowie stanowczo na każdy atak, powiedział premier Benjamin Netanjahu w środę, po zabiciu przywódcy Hamasu Ismaela Hanije w Teheranie i wysokiego rangą przywódcy Hezbollahu w Bejrucie.

Netanjahu powiedział, że Izrael zadał miażdżące ciosy pełnomocnikom Iranu w ciągu ostatnich kilku dni, w tym Hamasowi i Hezbollahowi. Nie wspomniał jednak o zabójstwie Hanije, które wywołało groźby zemsty wobec Izraela i podsyciło dalsze obawy, że konflikt w Strefie Gazy przeradza się w szerszą wojnę na Bliskim Wschodzie.

„Obywatele Izraela, przed nami trudne dni. Od czasu ataku w Bejrucie groźby dochodzą ze wszystkich stron. Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz i będziemy stać zjednoczeni i zdeterminowani przeciwko każdemu zagrożeniu. Izrael zażąda wysokiej ceny za każdą agresję przeciwko nam” – powiedział Netanjahu w telewizyjnym oświadczeniu.

Szef skrzydła wojskowego Hamasu, Mohammed Deif, zginął w zeszłym miesiącu w izraelskim ataku lotniczym w Strefie Gazy, poinformowało izraelskie wojsko. „IDF [siły zbrojne Izraela] ogłaszają, że 13 lipca 2024 r. myśliwce IDF uderzyły w rejon Chan Junus, a po ocenie wywiadowczej można potwierdzić, że Mohammed Deif został wyeliminowany w ataku” — oświadczenie Izraelczycy zacytowała France24.

Francuska telewizja przypomniała o tym, że 13 lipca faktycznie doszło do uderzenia na Chan Junus, ale nie było natychmiastowego potwierdzenia, że w ataku tym zabity został właśnie dowódca Brygad al-Kasama, czyli zbrojnych oddziałów Hamasu.

W ataku tym zginęło natomiast 90 innych osób, w tym przesiedleni cywile, którzy przebywali w pobliskich namiotach. Około 300 Palestyńczyków zostało rannych. W Chan Junus od dawna ulokowany obóz dla uchodźców. W dodatku podejmując w maju ofensywę na Rafah przy granicy Egiptu, która stała się miejscem ucieczki Palestyńczyków z innych części palestyńskiej eksklawy, Izraelczycy wskazali właśnie rejon Chan Junus, jako tak zwaną “strefę bezpieczną”.

Kresy.pl/Times of Israel

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply