Białoruskie władze: Decyzje dot. polskich szkół leży w gestii władz Grodna

Białoruskie ministerstwo edukacji odesłało do władz lokalnych Polaków, którzy prosili o utworzenie od września dodatkowej klasy pierwszej w szkole polskiej w Grodnie.

Przedstawiciel białoruskiego resortu dyplomacji twierdzi napisał Polakom: Ministerstwo edukacji nie decyduje o liczbie klas pierwszych, które powstaną w roku szkolnym 2018/2019 w szkole nr 36 w Grodnie.

Pod koniec kwietnia rodzice przyszłych pierwszoklasistów, popierani przez Związek Polaków na Białorusi, wysłali do białoruskiego ministerstwa edukacji apel o stworzenie dodatkowej klasy pierwszej w szkole polskiej w Grodnie.

Od 2015 roku władze oświatowe Grodna sztucznie ograniczają liczbę pierwszoklasistów przyjmowanych do szkoły i tworzą tylko po dwie pierwsze klasy. Według oficjalnych tłumaczeń, zwiększenie liczby przyjmowanych do szkoły uczniów jest niemożliwe.

Mimo apeli rodziców dzieci w wieku przedszkolnym, władze oświatowe Grodna nie chcą zezwolić miejscowej szkole z polskim językiem nauczania na utworzenie dodatkowych klas. W marcu prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys przekazała do wydziału oświaty administracji jednej z dzielnic Grodna petycję o zwiększenie liczby polskich klas w Szkole nr 36. Naczelnik Oddziału Edukacji Sportu i Turystyki Lenińskiej dzielnicy Grodna, w której znajduje się polska szkoła, odmówił.

Odesłanie skargi  z powrotem do władz Grodna portal Znadniemna.pl nazwał „zignorowaniem apelu rodziców”. Portal dodaje, że na Białorusi działają jedynie dwie państwowe szkoły polskie (zbudowane za polskie pieniądze na początku lat 90. XX w.), a w kraju tym mieszka ok. 200 tys. Polaków.

Według Związku Polaków na Białorusi ma miejsce dyskryminacja, a białoruskie władze chcą ograniczyć naukę języka polskiego w systemie państwowym.

Kresy.pl / radiomaryja.pl / znadniemna.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply