Około 4,26 miliarda rubli białoruskich powinni zapłacić państwu absolwenci białoruskich uczelni, którzy nie stawili się w pierwszym miejscu pracy – poinformował na posiedzeniu kolegium białoruskiego ministerstwa oświaty wiceminister Borys Iwanow.

“Od 2006 roku, łączne zadłużeniem wobec państwa tych absolwentów szkół wyższych, którzy ukończyli studia dzięki środkom z budżetu i nie stawili się w pierwszym miejscu pracy, wynosiło 4,26 mld. rubli białoruskich, w tym za pierwsze półrocze 2010 roku – 546 milionów rubli” – powiedział Iwanow.

Pieniądze za swoje kształcenie zwróciło ok. 48 proc. studentów.

Wiceminister oświaty dodał również, że zwrot pieniędzy odbywa się bardzo powoli, pomimo wprowadzenia określonego porządku zwrotu tych środków. Według niego, by ściągnąć pieniądze, które jeszcze nie wpłynęły do budżetu, niezbędne są dodatkowe działania, między innymi ze strony instytucji oświatowych.

Absolwenci białoruskich uczelni, uczący się na wydziałach finansowanych z budżetu, zobowiązani są do odpracowania na pierwszym zaoferowanym przez państwo miejscu pracy trzech lat, a absolwenci średnich szkół zawodowych – dwóch lat. Najczęściej są kierowani na mało atrakcyjne i słabo płatne stanowiska, gdzie nikt nie chce pracować. W przypadku niestawienia się w pracy, absolwent zobowiązany jest zwrócić placówce oświatowej środki, wyłożone na jego wykształcenie.

Magdalena Superson/charter97.org/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply